Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogorzelcy z Kadzidła dziękują za pomoc. Chcą budować dom

Redakcja
W parafiach przeprowadzono zbiórki pieniędzy, pomogły szkoły, Caritas i wielu życzliwych, otwartych na ludzką krzywdę ludzi. Rodzina Wiśnickich z Kadzidła, która w wyniku pożaru straciła swój dorobek, nie została sama w potrzebie.

Późnym wieczorem 23 lipca w małym, drewnianym domu przy ul Targowej, w którym mieszkali od lat, wybuchł nagle pożar. Jego przyczyną było zwarcie instalacji elektrycznej. Wiśniccy uciekali w tym, w czym stali.

Przeczytaj więcej: Ta rodzina potrzebuje pomocy. Nie zostawiajmy ich samych!

Układają życie na nowo
Zaraz po pożarze mieszkali w pożyczonej przyczepie kempingowej. Wiśniccy nie byli właścicielami spalonego domu. W dodatku sytuacja prawna zarówno budynku, jak i działki, jest nieuregulowana. Nie zdecydowali się go więc odbudowywać.
Rodzina wyniosła się stamtąd. Od niedawna Anna i Piotr Wiśniccy oraz trójka ich dzieci: Mateusz, Oliwia i Mikołaj zaczynają układać swoje życie na nowo. Wynajmują niewielki, drewniany domek na obrzeżach Kadzidła. Starsze dzieci chodzą normalnie do szkoły. Mają swój zwykły, choć trochę odmieniony dom.

Mają za co dziękować
Wiśniccy podkreślają, że spotkali się z dużą życzliwością ludzi.
- Chcielibyśmy bardzo podziękować proboszczowi parafii pw. Świętego Ducha, ks. dziekanowi Marianowi Niemyjskiemu oraz parafiom w Dylewie i w Wachu za zbiórki pieniędzy na naszą rzecz - wymienia Anna.
Wiśnickim za pomoc są wdzięczni również społeczności Zespołu Szkół w Lelisie, do której uczęszcza Piotr. Mężczyzna kończy tam zaocznie technikum.
Z kolei nauczyciele Mateusza (chłopak chodzi do gimnazjum w Zespole Placówek Oświatowych w Kadzidle) kupili mu używane podręczniki.
- Podziękowania należą się też panu wójtowi, Muzeum Kultury Kurpiowskiej, Caritasowi - kobieta wymienia niemal jednym tchem.
Wiśnickim pomógł też Andrzej Deptuła, u którego Piotr wcześniej pracował. W trudnej sytuacji nie zostawili ich również znajomi.
- Dziękujemy też państwu Bożenie i Markowi Bochomulskim, od których kupiliśmy działkę za pół ceny - dodaje gospodyni.

Zobacz także: Jest pierwsza pomoc dla pogorzelców z Kadzidła. Czekamy na więcej!

Obecnie Wiśniccy całą swoją energię skupiają na próbie wybudowania domu. Jedynym żywicielem rodziny jest Piotr. Anna również zaczęła się rozglądać za pracą.
Pogorzelcy proszą o pomoc w budowie w ich domu. Darowiznę można przekazać na numer konta 89 1020 3802 0000 1802 0156 6132. Liczy się każda złotówka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki