Podstawówce z Lubiejewa Starego stuknęła pięćdziesiątka (foto + video).

Wszystko miało toczyć się wokoło jubilata - budynku szkoły w Starym Lubiejewie, niestety, zła pogoda pokrzyżowała plany organizatorów i uroczystości przeniesiono pod dach. Msza święta w intencji społeczności szkolnej odprawiona została w budynku, gdzie do niedawna prowadzone były lekcje religii. Program artystyczny mozolnie przygotowywany przez wszystkich uczniów tej niewielkiej szkoły został przymusowo skrócony i zaprezentowany w budynku szkolnym na korytarzu. Zmiany te nie przeszkodziły jednak w uroczystym świętowaniu dwóch szkolnych rocznic - 50-lecia budynku szkolnego i 5-lecia nadania szkole imienia Marii Konopnickiej.

- Z głębokim wzruszeniem pragnę przypomnieć, że 50 lat temu mieszkańcy Lubiejewa skończyli budować szkołę, w której do dzisiaj odbywają się zajęcia lekcyjne dzieci z Lubiejewa i okolic - mówiła podczas powitania dyrektor szkoły Małgorzata Radomska. - Pięć lat temu szkoła przyjęła imię Marii Konopnickiej. Jednak początki edukacji na tym terenie sięgają co najmniej do roku 1916, kiedy to ówczesny administrator majątku ziemskiego państwa Ciemienieckich zaczął nauczać pierwsze dzieci z tego terenu. Nauka ta, aż do roku 1958, odbywała się w kilku rozproszonych po wsi budynkach, w domach tutejszych mieszkańców. To m.in. dzięki staraniom ówczesnej dyrektorki szkoły, Katarzyny Kwiatkowskiej, 14 października 1958 roku 136 uczniów i kilku nauczycieli rozpoczęło naukę w nowiusieńkim budynku szkolnym wyposażonym m.in. w radiowęzeł z głośnikami, aparat fotograficzny, telewizor i wiele innych pomocy dydaktycznych, których nie było w innych szkołach. Mieli oni do swojej dyspozycji obszerny korytarz szkolny, cztery klasopracownie, kuchnie, pokój nauczycielski i bibliotekę. Teraz, dzięki niewielkim modernizacji budynku i wyremontowaniu poddasza szkoły, jakiego dokonaliśmy kilka lat temu, mamy do dyspozycji dużo więcej miejsca na naukę i zabawę.

- Mamy już ocieplony budynek, pięknie odmalowany i ogrodzony, jest przyszkolne, wielofunkcyjne boisko sportowe i nie ma tylko sali gimnastycznej, o której to marzyła już dyrektorka Kasia w czasie budowy tej szkoły. Może za kilka lat marzenie jej i wszystkich dyrektorów tej szkoły wreszcie się spełni - zakończyła swoje powitanie dyrektor Radomska.

Gdy do końca dobiegła już część oficjalna - msza, przemówienia, życzenia, prezenty, nastąpiła część mniej oficjalna - uczniowie prezentowali swoje zdolności aktorskie, taneczne i muzyczne. A potem było zwiedzanie szkoły, oglądanie wystawy pamiątkowych zdjęć i wspólny posiłek. Podczas zwiedzania wystawy fotograficznej niejeden z przybyłych gości na zdjęciach rozpoznał samego siebie z lat młodości.

- Pani Krysiu, pani Krysiu, na tym zdjęciu to ja - mówił do jednej z nauczycielek Waldemar Brzostek, wójt gminy Ostrów Mazowiecka, pokazując na chłopca w harcerskim mundurze kroczącego raźnie przez las. - Jak widzę jest tutaj sporo zdjęć naszego rocznika, moich koleżanek i kolegów. Są zdjęcia ze szkoły, z wakacji. Miło tak powspominać młodzieńcze czasy po latach.