Wkrótce za postój w płatnej strefie parkowania będziemy płacić w parkomatach. Miasto właśnie zdecydowało o wprowadzeniu takiego - sprawdzonego - systemu pobierania opłat.
- W pierwszej połowie lipca ogłosimy przetarg na świadczenie takich usług - mówi Paweł Stańczyk, zastępca prezydenta Ostrołęki. - Jeśli wszystko pójdzie dobrze, i nie będzie protestów, parkomaty powinny się pojawić na ulicach jesienią. Myślę, że listopad to realny termin.
W Ostrołęce funkcjonować będzie system parkomatów na monety. Opłaty pozostaną takie same. Jedyna możliwa nowość - jeszcze nie do końca przesądzona - to opłata za pierwszy kwadrans postoju (a nie jak dziś za pierwsze pół godziny - przyp. red.).
Według wstępnych założeń do obsługi 618 miejsc w płatnej strefie parkowania potrzeba będzie około 30 parkomatów.
Na czym będzie polegał ogłoszony już wkrótce przez miasto przetarg?
- Wygra ten, kto zaproponuje nam wyższy procent udziału w przychodach z tytułu opłat pobieranych od kierowców - mówi Stańczyk.
Idea jest prosta. Firma, która będzie chciała obsługiwać system opłat za parkowanie w mieście, wszystko musi wziąć na siebie - montaż parkomatów, ich obsługę i konserwację, zorganizowanie biura w Ostrołęce, zatrudnienie kontrolerów, i tak dalej. Miasto chce tylko określony procent z zysków tej, zewnętrznej, firmy. Doświadczenie innych miast wskazuje, że ten udział może wynieść ok. 40 procent.
Dziś sytuacja wygląda tak, że z ogólnej kwoty opłat za parkowanie (w zeszłym roku było to 560 tys. zł) 20 proc. trafia do miasta. Pozostałe 80 - do Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, administratora strefy płatnego parkowania.
Więcej w papierowym wydaniu Tygodnika Ostrołęckiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?