Na stronie internetowej (ostroleckaprawda.wordpress.com) ostrołęczanka, która ukrywa swoje dane osobowe, ale prezentuje się w filmie, opisuje swój "konflikt" z prezydentem miasta.
Wszystko zaczęło się od tego, że bohaterka i autorka strony w Internecie, starała się mieście o mieszkanie komunalne i pracę. Ostatecznie - ze względu na trudne warunki - mieszkanie otrzymała. Dodatkowo podjęła pracę w ramach prac interwencyjnych. Po nieprzedłużeniu z nią umowy, zaczęła ostro atakować prezydenta miasta.
Kiedy na prywatny adres prezydenta miasta zaczęły przychodzić bardzo wulgarne i pełne inwektyw listy podpisane przez ostrołęczankę, miarka się przebrała. Janusz Kotowski złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego na uporczywym nękaniu go.
Prokuratura uznała, że Beata J. (dawniej W.) dopuściła się tego przestępstwa i skierowała do ostrołęckiego sądu akt oskarżenia w tej sprawie.
Oczywiście sama zainteresowana nie wspomina o tym na swojej stronie internetowej. Podczas przesłuchania w komendzie policji przyznała się, że pisała i wysyłała do Janusza Kotowskiego (na adres domowy) pełne wyzwisk i gróźb listy. Już po skierowaniu przeciw niej aktu oskarżenia, zeznania te odwołała, twierdząc, że… zostały sfałszowane przez policję. Po czym "zmieniła front" i wysłała do prezydenta pismo z przeprosinami i propozycją ugody.
Ugody jednak nie będzie. Za to zapowiada się na precedensowy proces o nękanie, w którym pokrzywdzonym będzie prezydent miasta…
Obszerny materiał o tym jaka jest prawda o "Całej Prawdzie o Prezydencie Ostrołęki Januszu Kotowskim" tylko w najbliższym papierowym wydaniu Tygodnika Ostrołęckiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?