Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostrołęczanin w oddziale "Łupaszki". Unikatowe zdjęcia

possowski
Zdjęcie zrobione w Borach Tucholskich, w1946 roku. Piewszy z lewej – Lucjan Chojnacki, obok – Danuta Siedzikówna „Inka”
Zdjęcie zrobione w Borach Tucholskich, w1946 roku. Piewszy z lewej – Lucjan Chojnacki, obok – Danuta Siedzikówna „Inka”
Przez ponad czterdzieści lat skrywał swoją tajemnicę. Wiedziało o niej tylko kilka, najbliższych osób. Był - najprawdopodobniej jedynym ostrołęczaninem - który walczył w odziałach legendarnego Zygmunta Szendzielarza “Łupaszki".
Krystyna Chojnacka (z prawej) i Barbara Krawczuk – żona i córka Lucjana Chojnackiego
Krystyna Chojnacka (z prawej) i Barbara Krawczuk – żona i córka Lucjana Chojnackiego

Krystyna Chojnacka (z prawej) i Barbara Krawczuk - żona i córka Lucjana Chojnackiego

Lucjan Chojnacki z Rzekunia (rocznik 1924), kiedy wybuchła wojna, był za młody na bronienie Ojczyzny, miał przecież tylko 15 lat. Kiedy jednak w 1944 polskie wojsko, "ramię w ramię z bratnią Armią Czerwoną" szło na Berlin, Lucjan nie miał wątpliwości - trzeba się zaciągnąć.

- Tata poszedł do Czerwina wstąpić do polskiego wojska - relacjonuje historię swojego ojca Barbara Krawczuk, mieszkanka Rzekunia. - Babcia, czyli jego mama, podobno strasznie płakała i nie chciała go puścić. Ale on się uparł.

Pod ruskim oficerem

- Szybko się jednak rozczarował - dodaje wdowa po Lucjanie Chojnackim (nasz bohater zmarł w 2005 roku - przyp. red.), pani Krystyna Chojnacka. - Opowiadał potem, że poszedł do polskiego wojska, a trafił do ruskiej armii. Szybko okazało się, że rozkazy wydaje mu rosyjski oficer w polskim mundurze. Nie tak to sobie to wyobrażał.

Mimo to, zawędrował aż do Berlina. Wcześniej myślał nawet o tym, żeby na stałe związać się z armią, ale kiedy przekonał się, że nie jest to naprawdę polskie wojsko, zaniechał tego pomysłu. Spod Berlina wrócił do domu. Długo tu jednak miejsca nie zagrzał. Pojechał do Gdańska. Tam rozpoczął pracę na kolei - jako strażnik kolejowy.

- Któregoś dnia, jak mi później opowiadał, jechał pociągiem gdzieś przez Bory Tucholskie. W pociągu byli też rosyjscy oficerowie. Pociąg został zatrzymany przez partyzantów. Okazało się, że to jeden z oddziałów słynnego "Łupaszki", Zygmunta Szendzielarza. Mąż, jak zobaczył prawdziwe polskie wojsko, od razu przystał do nich.
Trafił do szwadronu Zdzisława Badochy "Żelaznego" (po zabiciu go przez UB w obławie w czerwcu 1946 roku, dowództwo przejął Olgierd Christo "Leszek"). Tego samego, w którym służyła Danuta Siedzikówna "Inka" (legendarna sanitariuszka oddziału Żołnierzy Wyklętych, stracona w wyniku mordu sądowego, w wieku zaledwie 18 lat, od niedawna patronka ostrołęckiego Gimnazjum nr 2).

W leśnym bunkrze

- Kiedy "Inka" została aresztowana (w lipcu 1946 roku - przyp. red.), mąż był jej następcą w oddziale. Miał doświadczenie, bo jako sanitariusz służył także w 1944 i 1945 roku - wspomina Krystyna Chojnacka. - Kiedy po latach, już w wolnej Polsce, mąż spotkał się ze swoim dowódcą, "Leszkiem", ten powiedział, że to właśnie jemu zawdzięcza życie.

Pani Krystyna mówi o jednym z epizodów walki "żołnierzy Łupaszki" w Borach Tucholskich. Podczas jednej z potyczek "Leszek" został ranny.

- Mąż przez następne dni opiekował się dowódcą - wspomina relację męża. - Spędzili sami kilka dni w leśnym bunkrze. Na szczęście nie trafiła na nich żadna obława. Nie mieliby wtedy żadnych szans. Jak opowiadał mąż, byli sami - ranny dowódca, i opiekujący się nim mój mąż.

Lucjan Chojnacki w konspiracji przybrał pseudonim "Sznaps".

- Nie dlatego, że dużo pił - śmieje się jego córka. - Jeszcze jako strażnik kolejowy miał służbowego psa, który tak się wabił. I stąd ten pseudonim - wspomina jedną z konspiracyjnych anegdot, które przekazał jej ojciec.
Po kilku miesiącach służby Lucjan Chojnacki zachorował. Na tyle poważnie, że nie miał szans na wyleczenie się w warunkach leśnej partyzantki. Wrócił do Rzekunia.

Więcej w papierowym wydaniu Tygodnika Ostrołęckiego

Zdjęcie zrobione w Borach Tucholskich, w1946 roku. Lucjan Chojnacki – pierwszy z prawej
Zdjęcie zrobione w Borach Tucholskich, w1946 roku. Lucjan Chojnacki – pierwszy z prawej

Zdjęcie zrobione w Borach Tucholskich, w1946 roku. Lucjan Chojnacki - pierwszy z prawej

Zdjęcie zrobione w Borach Tucholskich, w1946 roku. Pierwszy z prawej – Lucjan Chojnacki, obok – Danuta Siedzikówna „Inka”. Pierwszy z lewej – dowódca
Zdjęcie zrobione w Borach Tucholskich, w1946 roku. Pierwszy z prawej – Lucjan Chojnacki, obok – Danuta Siedzikówna „Inka”. Pierwszy z lewej – dowódca szwadronu, Olgierd Christa „Leszek”

Zdjęcie zrobione w Borach Tucholskich, w1946 roku. Pierwszy z prawej - Lucjan Chojnacki, obok - Danuta Siedzikówna "Inka". Pierwszy z lewej - dowódca szwadronu, Olgierd Christa "Leszek"

Zdjęcie zrobione w Borach Tucholskich, w1946 roku. Piewszy z lewej – Lucjan Chojnacki, obok – Danuta Siedzikówna „Inka”
Zdjęcie zrobione w Borach Tucholskich, w1946 roku. Piewszy z lewej – Lucjan Chojnacki, obok – Danuta Siedzikówna „Inka”

Zdjęcie zrobione w Borach Tucholskich, w1946 roku. Piewszy z lewej - Lucjan Chojnacki, obok - Danuta Siedzikówna "Inka"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki