Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nieudane zjazdy z Małkińskiej. Mieszkańcy protestują

(mb)
Radny L. Godlewski pokazał nam wadliwe zjazdy z ulicy Małkińskiej
Radny L. Godlewski pokazał nam wadliwe zjazdy z ulicy Małkińskiej
Dwa zjazdy z ulicy Małkińskiej i jeden z ulicy Stacyjnej wybudowano za pieniądze miasta.

Na początku września zakończono budowę dwóch zjazdów z ulicy Małkińskiej. Mają służyć mieszkańcom nowych ulic, wykonano je z kostki brukowej. Zdaniem radnego Lecha Godlewskiego, oba wykonano źle. Nie chodzi o jakość robót, bo do nich nie można mieć zastrzeżeń.

Pierwszy z nich, bliżej centrum miasta, ma duży spadek, tak że układa się nawet poniżej poziomu terenu. Zjazd biegnie w dół, a pobliski teren, na którym będzie przyszła ulica, wyraźnie się wznosi.

- Na pewno trzeba go będzie rozebrać, bo innej możliwości nie ma - mówi radny. - Zjazd na ulicę nie może nie uwzględniać spadków terenu. Wyobrażam sobie, co tu będzie po dużych opadach deszczu.

Następny zjazd, już na skraju miasta, wykonano na ulicę Malinową. W tym wypadku widać już, którędy będzie przebiegać ulica, ale krawężniki zjazdu wskazują, że pobiegnie oba zupełnie w inną stronę - prosto na nieodległą posesję.

- Krawędzie zjazdu muszą być tak zaprojektowane, aby pokrywały się z krawędziami przyszłej ulicy - mówi radny L. Godlewski. - W tym wypadku jest inaczej.

W sprawie tego drugiego zjazdu interweniowali w ratuszu mieszkańcy ulicy Malinowej, z którymi rozmawialiśmy. Usłyszeli, że oba zjazdy na Małkińskiej zostały uzgodnione i odebrane przez Mazowiecki Zarząd Dróg Wojewódzkich (ulica Małkińska ma status drogi wojewódzkiej). Na miejscu był także burmistrz W. Krzyżanowski.

- Zarządca drogi odebrał te zjazdy, bo nie ma zastrzeżeń do ich przebiegu w pasie drogowym - mówi radny Godlewski. - Uwagi moje i mieszkańców dotyczą tego, jak wyglądają zjazdy już na gruncie miejskim. Nie rozumiem, jak można było wykonać takie buble.

Radny Lech Godlewski poruszył tę sprawę na wrześniowej sesji Rady Miasta. Usłyszał, że zjazdy zostały wykonane zgodnie z projektem z 2009 roku, a ponadto uzgodnione z zarządcą drogi wojewódzkiej.

- Nie mieliśmy podstaw, aby zmieniać cokolwiek w takim projekcie - tłumaczy Janusz Borawski, kierownik biura inwestycji Urzędu Miasta. - Przebieg krawędzi i rzędne zjazdów zostały wytyczone przez geodetę.

Widzieliśmy oba zjazdy i - naszym zdaniem - radny oraz mieszkańcy mają rację: oba trzeba będzie kiedyś poprawiać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki