Pani Maryla wraz z 9-letnim synem Igorem przeprowadziła się do Brzezienka z Warszawy. Z ojcem Igora była 12 lat, ale jak wyznała przed kamerami, przeprowadziła się - a raczej uciekła - gdy zaczął nadużywać alkoholu. Kilka lat temu wprowadziła się do nich mama pani Maryli - pani Krystyna.
Nie wrócą do Warszawy
Pani Krystyna ma problemy zdrowotne: chore nerki, słabe serce, chory kręgosłup i cukrzycę. Potrzebowała opieki. Ale, jak tłumaczy, ojciec Igora był coraz gorszy wobec jej córki i wnuka. Nie mogła na to patrzeć, bolało ją serce. Awantury, wyśmiewanie, uwagi na zbyt często pranie i zużywanie prądu były na porządku dziennym.
- Miałam do siebie pretensje, że na to pozwalałam – mówiłą trzęsącym się głosem pani Maryla.
W czerwcu, jak co roku, pani Maryla wybrała się z rodziną na wakacje do Brzezienka.
- Już jadąc tutaj postanowiłam, że nigdy nie wrócę do Warszawy – opowiada.
A syn Igor mówi:
- Tu jest spokój, cisza i nie ma taty, który krzyczy.
Bez łazienki i z dziurawym dachem
Dom, w którym zamieszkała pani Maryla wraz z mamą Krystyną i synem Igorem ma niemal 100 lat. To dom dziadka pani Maryli. Budynek nie ma łazienki i kanalizacji, ma za to dziurawy dach i jest ogrzewany piecykiem - „kozą”. Stare okna nie otwierają się, nie ma prawdziwej kuchni. Elektryka jest bardzo stara - nie da się podłączyć jednocześnie choćby dwóch sprzętów. Pani Maryla dzieli pokój z synem, a pani Krystyna zajmuje pokój przechodni pełniący także funkcję kuchni.
Dom wymaga ogromnego remontu, ale jak wiadomo na to są potrzebne pieniądze, a rodzina żyje z emerytury pani Krystyny i z „500 plus”. Pani Maryla opiekuje się chorą mamą, dlatego nie może podjąć pracy.
- Bardzo chciałabym iść do pracy, poczuć się jak normalny, wartościowy człowiek, ale jednocześnie wiem, że mama bardzo mnie potrzebuje, tak samo Igor – tłumaczy.
Wizyta Katarzyny Dowbor daje im nadzieję na poprawę warunków życia.
Wyremontowali... inny dom
Dom powinien być waszym azylem, miejscem gdzie czujecie się bezpiecznie. Ten dom taki nie jest. Jestem przerażona jego stanem, on się może w każdej chwili zawalić. Wyremontujemy wam dom
– mówi prowadząca program.
Jednak po przyjeździe ekipy budowlanej okazuje się, że dom jest w tak złym stanie, że powinno się go postawić od podstaw. Dlatego też zapada decyzja, żeby wyremontować drugi domek, który znajduje się na podwórzu. To niewielki budynek, który pełnił funkcję letniej kuchni. Zaczął go budować tata pani Maryli, ale nie dokończył. Kierownik ekipy budowlanej Artur Witkowski informuje, że jest on jednak w dużo lepszym stanie, posiada betonową wylewkę na podłodze, a ściany są dosyć solidne. Wraz ze swoją ekipą oraz architektem Wojciechem Strzelczykiem, biorą się za remont budynku.
Ekipa musiała m.in. wykonać przyłącza, kanalizację, szambo, elektrykę, położyć nowy dach i elewację. Malutki budynek powiększył metraż: znalazło się w nim miejsce na kuchnię, łazienkę i dwa pokoje.
Podczas gdy rodzina odpoczywała w Pułtusku, na podwórzu stanął zupełnie inny, nowy dom. W uprzątnięciu terenu pomogli strażacy z OSP w Brzezienku.
Nie wierzyłam, że spotka mnie takie szczęście. To nie piękny dom tylko pałac
– mówi pani Krystyna.
A Igor dodaje:
- Bardzo dziękuję telewizji Polsat i ekipie, która tutaj tak ciężko pracowała, żeby wyremontować nam dom.
Program został wyemitowany 21 października 2020 w telewizji Polsat.
Nasz Nowy Dom w Brzezieniu, gm. Wąsewo
Program o rodzinie z Ostrowi został wyemitowany zaledwie 3 tygodnie temu:
A tak wygląda inny dom w Wąsewie, który również wyremontowała ekipa programu Nasz Nowy Dom:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?