Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów
3 z 5
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Poprzednie
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
Iwona Jakóbiak zwyciężyła w kategorii Cukiernia Roku....

Mistrzowie Smaku 2019. Poznajcie zwycięzców naszego plebiscytu

Iwona Jakóbiak zwyciężyła w kategorii Cukiernia Roku. Zjawiła się w naszej redakcji z ogromnym i pysznym tortem (oczywiście w barwach „Tygodnika Ostrołęckiego”), czym zdobyła serca wszystkich pracowników naszej redakcji.

Pani Iwona mieszka w Zarębach (powiat makowski). Przyszła tu za mężem w 2002 roku. Sama pochodzi ze wsi Judyty (woj. warmińsko-mazurskie). Jak przyznaje, od dziecka uwielbiała przygotowywać wypieki.

Pierwsze ciasta z zakalcem

- Jako mała dziewczynka spędzałam czas ze swoją mamą w kuchni. O ile gotowanie nigdy mnie nie interesowało i stronię od niego nawet teraz, to zawsze ciągnęło mnie do pieczenia. Pamiętam, jak robiłam z mamą pierwsze ciasta, pamiętam zakalce w biszkopcie. Ale mama miała ogrom cierpliwości, pozwalała mi na naukę. Pocieszała, że nieudane ciasto wyrzucimy i zrobimy kolejne. Dzięki temu nie poddawałam się i robiłam kolejne ciasta - wspomina pani Iwona. Tak się jednak złożyło, że ścieżkę edukacyjną związała z rolnictwem. Skończyła technikum rolnicze, ale pasja do pieczenia szybko dała o sobie znać. Zaraz po szkole zaczęła pracę w cukierni.

- Pracowałam w cukierniach pod Warszawą, w Baranowie, Ciechanowie, Czerwinie. Bardzo dobrze wspominam pracę w tych miejscach, gdzie można było dzielić się własnym doświadczeniem, ćwiczyć i realizować wiele pomysłów. Aby wykonać zamówienia pracowaliśmy często bardzo długo. Ale też dzięki takiemu doświadczeniu wiedziałam, na co się piszę, otwierając własną działalność gospodarczą. Wiedziałam, że to bardzo wymagająca praca, precyzyjna, czasochłonna - przyznaje pani Iwona. Pomimo, iż nie uczyła się w kierunku cukiernictwa, szybko odnalazła się w pracy w cukierni. Jest samoukiem.

- Korzystam z różnych przepisów, modyfikuję je, tworzę własne, czerpię inspiracje z internetu, ale nie kopiuję. Bazuję na własnych pomysłach - zaznacza pani Iwona.

Wszystko dobre, co się dobrze kończy

Kiedy problemy zdrowotne zmusiły panią Iwonę do zrezygnowania z pracy, to był moment najpierw na odpoczynek i powrót do zdrowia, a następnie zastanowienie się co dalej. To wtedy zadecydowała o stworzeniu własnej firmy.

- To było w 2016 roku. Wcześniej piekłam torty dla znajomych z pracy. Koledzy z Ciechanowa namawiali mnie na pieczenie. W końcu zdecydowałam się działać na własną rękę. Ogromną pomoc uzyskałam z makowskiego sanepidu. Panie wyjaśniły mi wszelkie wymogi i kryteria, jakie muszę spełnić, chcąc prowadzić działalność - tłumaczy pani Iwona. Otrzymała także wsparcie finansowe z Powiatowego Urzędu Pracy i mogła przygotować swój własny mały zakład. Tak oto powstała przybudówka przy domu, gdzie za zamkniętymi drzwiami i przy muzyce powstają małe dzieła sztuki - torty, bo to właśnie je pani Iwona wykonuje w swojej pracowni.

Torty dają najwięcej satysfakcji

- Torty są najbardziej wymagające i czasochłonne, ale dają też najwięcej satysfakcji i radości. Na szczęście wykonanie tortów zmienia się w porównaniu do tego, co było kilkanaście lat temu. Skończyło się wykorzystywanie do wypieków ciężkiej margaryny, mdłych kremów. Teraz torty są delikatne w smaku, zawierają owoce, są pięknie udekorowane - opowiada pani Iwona. I wyjaśnia, co jeszcze lubi w swojej pracy.

- Podoba mi się to, że towarzyszę klientom podczas ważnych uroczystości. Często zdarza się, że najpierw wykonuję tort na wesele pary młodej, potem na chrzest ich dziecka, roczek. Czuję, jakbym sama uczestniczyła w życiu danej rodziny, przechodziła z nimi kolejne etapy. To bardzo miłe. Lubię też to, że jestem w tej pracy sama, to ja ponoszę odpowiedzialność, decyduję. Wiem, że od mojej pracy zależy zadowolenie klienta - przyznaje pani Iwona.

Nominacją zaskoczona.

- To bardzo miłe wyróżnienie, za które dziękuję wszystkim głosującym - mówi nam.

- Mama wkłada serce w to, co robi. Serce i czas. Dla mnie wygrana mamy jest dowodem na to, że wiele osób docenia jej pracę - dodaje jej 16-letnia córka Aleksandra, obecna podczas naszej rozmowy. - To też świetna okazja, aby umiejętności mamy poznały inne osoby - mówi nastolatka, która założyła mamie stronę internetową.

Pani Iwona nagrodę odebrała podczas targów Euro Gastro w Nadarzynie.

- Miałam okazję porozmawiać z osobami z mojej branży. To ciekawe doświadczenie. Sama nagroda jest motywacją do dalszej pracy. Dużo osób mówi mi, żebym zaczęła piec też ciasta, może zatrudniła kogoś. Ale ja chyba pozostanę przy tortach. Planuje jedynie skorzystać z różnych szkoleń, aby móc iść do przodu, poznać nowe trendy, smaki, sposoby tworzenia tortów i ich ozdabiania - mówi o planach pani Iwona. Dodaje, że sama najbardziej lubi dekorować. Jest też miłośniczką mascarpone i świeżych owoców.

Zobacz również

Liverpool finalizuje transfer następcy Juergena Kloppa

Liverpool finalizuje transfer następcy Juergena Kloppa

Tak było na ostatniej imprezie w Loft Music Club Włocławek. Zdjęcia

Tak było na ostatniej imprezie w Loft Music Club Włocławek. Zdjęcia

Polecamy

Jedziesz na rodzinną wycieczkę? Zobacz, ile kosztują bilety do popularnych parków

Jedziesz na rodzinną wycieczkę? Zobacz, ile kosztują bilety do popularnych parków

Poprowadził Polaków do złota, teraz zajmie się 31. drużyną rankingu FIVB

Poprowadził Polaków do złota, teraz zajmie się 31. drużyną rankingu FIVB

Jak kochają się Polacy? Uwaga... Możesz się zdziwić!

Jak kochają się Polacy? Uwaga... Możesz się zdziwić!