Mikołaju, nudzi mi się w szpitalnym łóżku i postanowiłam do Ciebie napisać...

Mikołaj, 8 lat: Mam na imię Mikołaj i mam dwójkę rodzeństwa - Maciuś 7 lat i Szymonek, 4 lata. Nasza sytuacja finansowa jest bardzo ciężka. Nasz tatuś pracuje od rana do nocy, rzadko go widujemy, ponieważ już śpimy, kiedy wraca. Pracuje żebyśmy mieli na jedzenie i ubranie. Bardzo rzadko dostajemy zabawki. Mamusia kupuje nam to, co jest potrzebne. Bardzo kochamy naszych rodziców, bo wiemy, że zawsze będą się dla nas starać. (…). Rodzice mówią, że nieważne są rzeczy, lecz to, że nas kochają, że mamy mamusię i tatusia. Inne dzieci nie mają rodziców i ich święta będą smutne. U nas święta będą wesołe - z prezentami czy bez prezentów. Kochany Mikołaju, przygotowaliśmy dla Ciebie obrazek. Bardzo się staraliśmy, troszkę pomagała nam mama. Starszy brat Nikoli, Jakub: Kochany Święty Mikołaju, mam na imię Jakub i chodzę do II klasy gimnazjum. Piszę do Ciebie w imieniu mojej siostry Nikoli. Nikola ma prawie 6 lat i chodzi do przedszkola. Z uwagi na to, że napisanie tego listu przerasta jej możliwości, jak co roku spada to na mnie. Powoli staje się to tradycją przedświąteczną i nie mogę się doczekać, kiedy moja siostra sama zacznie pisać. Mam nadzieję, że stanie się to już w przyszłym roku i dostaniesz list napisany odręcznym pismem mojej siostry. Mam nadzieję Mikołaju, że docenisz moje starania, bo Nikola nie przewiduje innej opcji, jak skasować od Ciebie prezent. Siedzi tuż obok i udziela mi wskazówek, co ma ten list zawierać. Na początku mam zaznaczyć, że w tym roku była bardzo, ale to bardzo grzeczna, o czym Ty na pewno wiesz. Moje zdanie jest podzielone w tym punkcie, ale z grzeczności nie zaprzeczę. Uważam, że zachowanie, co do roku poprzedniego, znacznie się poprawiło. W tym liście mam poprosić o prezenty dla całej naszej rodziny, czyli dla nas dwojga i naszych rodziców. Jest to dla mnie miłym zaskoczeniem, ponieważ w tamtym roku nie brała nas w ogóle pod uwagę, a wręcz przeciwnie - twierdziła, że Mikołaj daje prezenty tylko małym dzieciom. A my jesteśmy zbyt duzi i w dodatku niegrzeczni. Muszę przyznać, że trochę racji miała. Mam zacząć od prezentu dla naszej mamy. Mają to być ładne perfumy, dla taty też mogą być perfumy. Ja, z uwagi na to, że jestem autorem tego listu, dostałem prawo wyboru. Zdecydowałem, że też przychylę się do erfum. Główna zainteresowana życzy sobie: ładne spódniczki, najlepiej kilka sztuk, do tego torebka, kosmetyki dla małych dziewczynek, małego Furbiego, no i trochę słodyczy. Są niezdrowe, ale bardzo pyszne i koniecznie muszą być. Na tym spróbuję zakończyć listę, ponieważ końca nie widać. Da się zauważyć, że siostra w tym roku idzie w modę. Z góry dziękuję za przychylne rozpatrzenie naszego listu i mam nadzieję Mikołaju, że nie rzucisz mnie na pożarcie mojej siostrze. Mój los leży w Twoich rękach, a raczej w worku z prezentami. Z poważaniem. Kuba, 11 lat: Drogi Święty Mikołaju, mam na imię Kuba i mam 11 lat. Chodzę do 5 klasy Szkoły Podstawowej. Mieszkam w małym, drewnianym domku pod lasem razem z rodzicami i rodzeństwem: Szymkiem (13 l.), Wiktorią (9 l.) i malutką Mają (4 l.). Jestem już dużym chłopcem, dlatego dużo więcej rozumiem niż moje siostry. Czas Bożego Narodzenia to czas magiczny i zaczarowany. Każde biedne czy bogate dziecko może napisać do Ciebie list, a w nim opowiedzieć o swoich marzeniach. Widzę jak ludzie zaczynają przygotowywać się do świąt, robią zakupy, wybierają prezenty dla bliskich. U nas, jak co roku, święta będą bardzo skromne, ponieważ moja rodzina jest biedna. Rodziców nie stać na prezenty dla nas, więc kupią tylko te niezbędne rzeczy. Mój tata pracuje tylko dorywczo, mama też stara się coś zarobić, ale to są małe pieniądze, a muszą nas wszystkich utrzymać. Zrobić opłaty, kupić jedzenie, a wszystko kosztuje - tak mówi mama. Zapewne chciałbyś wiedzieć Mikołaju czy byłem grzeczny w tym roku i zasłużyłem na prezent. To powiem Ci w sekrecie, że chyba nie, bo sprawiłem rodzicom dużo przykrości. Jestem taki łobuziak, za wszystko ich przeprosiłem. Oni się na mnie nie gniewają, więc może i ty też na mnie się nie pogniewasz i przyniesiesz mi jakiś drobiazg. Na wakacje bardzo lubię wyjeżdżać do mojej kochanej cioci. Ma dużo krów i cielaków, a ja bardzo lubię zwierzęta. Mogę jej we wszystkim pomagać, doję nawet krowy dojarką z ciocią. A wiesz, że ciocia zostawiła mi małego cielaczka i on jest tylko mój, mieszka u niej. Nazwałem go Plamka, bo ma taką śmieszną plamkę na oku. Szymon to mój starszy brat, z którym dobrze jest pogadać, a jak trzeba, to można się z nim boksować, ćwiczyć różne chwyty. Wiesz, że fajnie jest mieć starszego brata. Siostra Wiktoria jest ode mnie młodsza. Taka mała kobietka, która lubi się stroić, a ja z bratem pilnujemy, aby w szkole nikt jej nie zaczepiał, bo kto jak nie my staniemy w jej obronie. Nasza malutka siostra Maja to nasze oczko w głowie. Czasem nas wkurza, bo łazi za nami bez przerwy, ale nigdy bym nie chciał aby spotkało ja coś złego. Więc opiekujemy się wszyscy. Tak wygląda moja cudowna, duża rodzina. Może i biedna, ale kochana. Więc jeśli mogę mieć do Ciebie prośbę św. Mikołaju to proszę Cię o prezenty dla siebie i rodzeństwa. Szymek marzy o plecaku do szkoły oraz książkach - atlasie ptaków polskich i o zwierzętach w gospodarstwie domowym. Wszystkie jesienią odlatują, a wiosna wracają, a ja jestem ciekaw gdzie one zimują, ile czasu lecą i dokąd. Chciałbym też dostać jakieś dukacyjne gry planszowe. Siostra Wiktoria marzy o fotelu do biurka, mówiłem jej, że to drogi prezent, ale ona się uparła. A może byś jej przyniósł lampkę na biurko, aby jej było lepiej odrabiać lekcje? Prosi też o książkę z bajkami i o gry planszowe. Siostrze Mai to chyba przynieś lalkę lub maskotkę, a może jeszcze jakąś malowankę i kredki. I książkę z obrazkami. Będę jej co wieczór czytał, jak na starszego brata przystało. Bardzo Cię kocham Mikołaju i myślę, że może chociaż przeczytasz mój list i przyniesiesz nam mały drobiazg pod choinkę. Dziękuję Ci za to, że istniejesz i można w Ciebie wierzyć.