200 zł mandatu zapłacił wójt Brańszczyka za to, że prom czekający na legalizację ponoć nielegalnie stoi na Bugu. Problem w tym, że gmina od wielu miesięcy nie może go zarejestrować, gdyż kolejne instytucje mnożą jej przeszkody prawne. - Gdybym wiedział, że tyle będzie z tym problemu, może wymyśliłbym coś innego, np. gondole - skarży się wójt Mieczysław Pękul.
Przeprawa promowa na Bugu to pomysł gmin Brańszczyk i Wyszków na ożywienie gospodarcze i turystyczne. Prom miał pływać między Brańszczykiem a Kamieńczykiem. Jest przeznaczony do przewozu osób i samochodów. Niestety, od wielu miesięcy nie pływa, a stoi w oczekiwaniu na legalizację i rejestrację. Wiosną został zwodowany na Bugu, aby odpowiednie instytucje mogły dokonać niezbędnych pomiarów, m.in. wyporności. To nie spodobało się Urzędowi Żeglugi Śródlądowej, który nałożył na wójta ostatnio mandat za to, że prom bezprawnie znajduje się na rzece.
- Tłumaczyłem, że inaczej nie dokonamy pomiarów, bo żeby prom mógł pływać, musimy mieć mnóstwo uzgodnień, ale bezskutecznie - mówi wójt M. Pękul. - Te uzgodnienia gmina prowadzi m.in. z Polskim Rejestrem Statków w Gdańsku, gdzie należy wpisać prom, a także z Rejestrem Żeglugi Śródlądowej w Warszawie. Mamy już 60-70 proc. formalności załatwionych, ale zostało jeszcze trochę do zrobienia. Nie wiem, czy uda się w tym roku uruchomić przeprawę.
Przeprawa promowa między Brańszczykiem a Kamieńczykiem funkcjonowała przed wieloma laty. Wówczas odbywała podobnym promem. Takie urządzenia nadal funkcjonują na wielu rzekach, daleko nie szukając - choćby na Narwi w Lubielu. Tym bardziej dziwi więc fakt, że Brańszczyk ma tyle problemów z rejestracją promu, który z pewnością byłby dużą atrakcją i ułatwieniem dla mieszkańców i turystów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
