Tak ma wyglądać nowa zabudowa targowiska od strony ul. DworcowejZnowu problem pojawia się na targowisku miejskim przy ul. Dworcowej w Wyszkowie. Gdy już zasady handlowania wydawałoby się zostały ustabilizowane, gmina wchodzi z nowym projektem zagospodarowania targowiska i przypomina, że przecież takie plany miała od początku a kupcy o nich doskonale wiedzieli i je akceptowali. A chodzi o to, że przed kilkoma tygodniami rozstrzygnięto przetargi na wieloletnią dzierżawę części targowiska, tej usytuowanej bezpośrednio od ul. Dworcowej (w tym samym szeregu co istniejący sklep ogrodniczy). Obecnie na terenach tych prowadzony jest tradycyjny handel obwoźny i na stoiskach czynnych siedem dni w tygodniu. Ale już niebawem, bo w ciągu roku, wydzierżawione działki zostaną zabudowane.
- A co wtedy z nami? - pytają kupcy, którzy mają tam swoje stoiska. Nie wiedzą, jak długo będą mogli jeszcze handlować w tym miejscu i czy znajdzie się dla nich nowa lokalizacja.
Pomysł gminy jest bowiem taki, aby od strony ul. Dworcowej stworzyć jednolite pawilony i zabudową pierzejową "osłonić" targowisko od ulicy. Ma to poprawić zarówno walory estetyczne, jak i wpłynąć na poprawę czystości i porządku na osiedlu. Zgodnie z warunkami przetargu, dzierżawcy muszą "postawić" budynki, np. hale targowe lub sklepy czy pawilony o powierzchni sprzedaży do 2000 m kw. każda na wydzierżawionych od gminy działkach. Budynki mają być zbudowane zgodnie z projektem narzuconym przez Urząd Miejski.
Problem w tym, że na działkach, które urząd wydzierżawił, swoje miejsca targowe ma obecnie - jak szacują sami kupcy - około 50 handlujących. Bezskutecznie, jak twierdzą, próbują uzyskać od zarządzającej targowiskiem wskazanie nowej lokalizacji do prowadzenia handlu. Ich zdaniem, na przy Dworcowej po prostu nie ma tyle miejsca, by wszystkich pomieścić po zabudowaniu pawilonami prawie 1500 m kw. targowiska.
Ze swoim problemem kupcy zwracali się kilkukrotnie do miejskich urzędników, a 27 marca przyszli także na sesję Rady Miejskiej.
- Sprzedaliście nasze miejsca pracy - powiedzieli.
- Te nieruchomości nie zostały sprzedane, tylko wydzierżawione na 30 lat - prostował wiceburmistrz Adam Mróz. Jednocześnie przyznał: - To ogranicza państwu możliwość prowadzenia handlu. Sposób zagospodarowania targowiska jest obecnie problemem, ale wypracujemy kompromis.
Zdaniem urzędników, problem nie dotyczy aż 50 handlujących i przy odrobinie dobrej woli wszyscy pomieszczą się na targowisku. Trzeba jedynie wypracować i ustalić jasne zasady współpracy. Do tej pory zastanawiano się, jak zorganizować na nowo handel na miejskim bazarze. I sprawę, tak naprawdę, pozostawiono do rozwiązania zarządzającej targowiskiem, tzw. placowej, czyli Teresie Leszczyńskiej. A ta - jak mówią kupcy - nie radzi sobie z tym problemem. Oczekują, że to urząd wesprze zarządcę targowiska i pomoże zorganizować tam handel na nowo.
- My nie wiem, czy i jak długo będziemy tu jeszcze handlować - mówi właściciela stoiska z odzieżą przy ul. Dworcowej.
Więcej w najbliższym papierowym wydaniu "Głosu Wyszkowa"
Podyskutuj na forum: Wyszków - forum
Około 50 kupców boi się, że po zbudowaniu pawilonów nie będzie dla nich miejsca na targowisku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
