- Cieszę się bardzo z wygranej, a porażkę z trzeciej partii biorę na siebie - podkreśla atakujący Jan Król. - Mieliśmy dwie piłki meczowe, nie udało się ich skończyć, ale w czwartym secie zdołaliśmy wygrać i odnieść zwycięstwo w całym meczu. Dałem ciała i musiałem w czwartym secie odegrać się za to. Byliśmy zespołem wyżej sklasyfikowanym w ligowej tabeli po sezonie zasadniczym i udowodniliśmy, że jesteśmy lepsi.
Siatkarze Banimexu Będzin nie mieli recepty na świetną grę biało-czerwonych, którzy rozegrali z pewnością najlepszy mecz w fazie play-off.
- Będzin był podbudowany zwycięstwami u siebie, gdzie my prezentowaliśmy się słabiej - mówi Jan Król. - Chyba rywale myśleli, że nie będziemy wstanie już tego meczu wygrać i zagrać tak dobrze, jak w dwóch pierwszych spotkaniach u siebie. Cieszę się, że każdy z nas dokładał cegiełkę do sukcesu w tym meczu, rzucał się po piłkę z poświęceniem, był maksymalnie skoncentrowany i cały czas walczył o zwycięstwo.
Teraz przed nami kolejne spotkania fazy play-off. W sobotę i niedzielę zespół czekają wyjazdowe mecze z BBTS Bielsko-Biała, który pewnie 3:0 wygrał rywalizację ze Ślepskiem Suwałki i spokojnie przygotowuje się do meczów z biało-czerwonymi.
- Graliśmy w niedzielę mecz w Będzinie i udało nam się zregenerować na środowe spotkanie - mówi Jan Król. - Będziemy czuć w kościach te pięć zaciętych spotkań, sporo grania, ale mam nadzieję, że damy rady i w Bielsko-Białej. Chciałbym awansować do finału i wygrać, najlepiej w trzech spotkaniach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?