Zmiana jest drobna, ale bardzo istotna dla kierowców. Do tej pory, jeśli kierowca po zaparkowaniu samochodu w strefie nie znalazł inkasenta (co się zdarza) i pozostawił samochód bez wniesienia opłaty, albo przekroczył czas parkowania, za który zapłacił, musiał się liczyć z tym, że dostanie karę, którą musi zapłacić w ratuszu (25 zł). Inkasent nie miał możliwości anulowania tej kary i pobrania od kierowcy opłaty za faktyczny czas parkowania. Ale to się zmieniło.
Teraz, kiedy znajdziemy za szybą wezwanie do zapłaty 25 złotych za przekroczenie czasu parkowania, albo dlatego, że nie opłaciliśmy parkingu bo nie było inkasenta, musimy go odnaleźć. A on będzie mógł anulować karę 25 złotych i "skasować" nas za faktyczny czas parkowania.
Całe zamieszanie wynikało z nieprecyzyjnych zapisów w regulaminie płatnego parkowania w mieście.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?