Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejna odsłona wojny

Jarosław Sender
Ostrołęccy prokuratorzy rozbili jedną z najgroźniejszych grup przestępczych w Polsce. Tak zwany "Mokotów"

Ciągła, w dzień i w nocy, obecność uzbrojonych policjantów w domu, zero spacerów bez obstawy, zero prywatności... Ciągły stres.

Kilkoro ostrołęckich prokuratorów przez ostatnie tygodnie było pod ścisłą ochroną policji.

Ostrołęczanie od dłuższego czasu zastanawiali się, dlaczego pod niektórymi blokami w naszym mieście non stop stoją radiowozy. To właśnie jedna - nie jedyna - z form tej ochrony. A ona sama to efekt wojny, jaką ostrołęcka Prokuratura Okrę-gowa wypowiedziała jednej z najgroźniejszych grup przestępczych w kraju - tak zwanemu "Mokotowowi".

Wojna to odpowiednie słowo, bo gangsterzy byli bezwzględni. Nie-oficjalnie mówi się, że bandyci rozważali możliwość, być może nawet planowali, porwania i zabójstwa prokuratorów i policjantów pracujących przy tej sprawie.

Mafia została rozbita...

W poniedziałek i wtorek przed długim weekendem, wielu ostrołęczan widziało jak ulicami naszego miasta mkną terenowe wozy z zamaskowanymi antyterrorystami w środku, eskortujące policyjne więźniarki. To do naszej prokuratury, gdzie byli przesłuchiwani i gdzie usłyszeli zarzuty, a potem do sądu, który podejmował decyzje o ich aresztowaniu, jechali bossowie "Mokotowa".

W niedzielę, 25 kwietnia, wczesnym rankiem policyjni antyterroryści wkroczyli do 25 mieszkań w Warszawie i okolicach.

- Grupa mokotowska została całkowicie rozbita. W tej chwili w War-szawie nie działa żadna znacząca grupa zorganizowana - mówił po niedzielnej akcji rzecznik Komendanta Głównego Policji Mariusz Sokołowski.

W ręce policji wpadło m.in. ścisłe kierownictwo gangu: Karol R. - "Karol", Norbert D. - "Szlugu", Krzysztof P. - "Skrzat" i Janusz M. - "Jarek". W sumie 20 osób.

- Większości z zatrzymanych osób zarzucono popełnienie szeregu przestępstw, w tym: udziału w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym; posiadania bez wymaganego zezwolenia broni palnej; przemytu i udziału w obrocie znacznych ilości środków odurzających i substancji psychotropowych; wymuszeń rozbójniczych połączonych z pozbawieniem wolności - poinformowała Małgorzata Kozłowska, p.o. prokuratora okręgowego w Ostro-łęce.

Organy ścigania nie potwierdzają oficjalnie, czy mafia rzeczywiście chciała uprzedzić działania policji i prokuratury i planowała porwania i zabójstwa osób pracujących przy śledztwie, a także rodzin skruszonych bandytów, występujących w tej sprawie w roli świadków koronnych.

...nie pierwszy raz

Informacje takie pojawiły się po raz pierwszy na przełomie stycznia i lutego tego roku. Tygodnik "Wprost" opublikował wówczas informacje, że istnieje tak zwana "lista śmierci" z nazwiskami policjantów, prokuratorów i skruszonych bandytów, na których mafia chce się mścić. Miał ją sporządzić Andrzej H., ps. "Korek", przywódca... "Mokotowa" właśnie.

"Korek" za kratkami przebywa od 2004 roku. Wówczas został aresztowany w Gdańsku pod zarzutem przemytu 325 kg kokainy z Ameryki Południowej. W tym samym czasie już pozbawiony przywódcy gang rozpracowywali ostrołęccy śledczy. Tuż przed świętami Bożego Narodzenia w 2005 roku do "Korka", który usłyszał kolejne zarzuty w Ostrołęce, dołączyli kolejni bandyci. "Mokotów" został... rozbity.

Życie nie znosi próżni

"Policjanci w Warszawie, Białym-stoku, Szczecinie i Gdańsku zatrzymali 17 osób, członków i współpracowników trzech grup przestępczych, powiązanych z tzw. "grupą mokotowską" - głosił wówczas oficjalny komunikat Komendy Głównej Policji.

Życie nie znosi jednak próżni. Po_"rozbiciu Mokotowa" w 2005 roku coraz częściej, z miesiąca na miesiąc zaczęło się mówić o "młodym Mokotowie".

To właśnie szefowie tego nowego "Mokotowa" mieli wziąć na cel policjantów i prokuratorów. Także ostrołęckich. Tak przynajmniej twierdzili informatorzy tygodnika "Wprost". Wkrótce po opublikowaniu rewelacji o "liście śmierci", ostrołęcka Prokuratura Okręgowa wydała w tej sprawie specjalne oświadczenie.

"Informuję, że w toku postępowań prowadzonych w Prokuraturze Okrę-gowej w Ostrołęce dotyczących "grupy mokotowskiej" (...) nie uzyskano materiału dowodowego wskazującego, że na określanej przez tygodnik "liście śmierci" znajdują się nazwiska, imiona, funkcje lub jakiekolwiek inne informacje dotyczące prokuratorów lub policjantów" - napisała wówczas zastępca prokuratora okręgowego w Ostrołęce, Grażyna Matusiak.

Radiowozy pod blokami

Mimo takiego stanowiska ostrołęckiej prokuratury kilkoro jej śledczych, pracujących przy "Mokotowie" właśnie otrzymało ochronę.

Pod kilkoma ostrołęckimi blokami pojawiły się radiowozy. Życie ostrołęckich śledczych rozpracowujących gang mokotowski zmieniło się z dnia na dzień.

Teraz "Mokotów" został rozbity. Ponownie. Czy po raz ostatni? Z pewnością nie. Na gruzach rozbitego "nowego Mokotowa" powstanie pewnie kolejna grupa.

Tak jak sam "Mokotów" powstał na gruzach pierwszej polskiej mafii, legendarnego już "Pruszkowa". N

Piotr Ossowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki