Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolce pokoju wędrownego fakira

Aldona Rusinek
Joel Bulton urodził się na wsi niedaleko Nantes. Potem wraz z rodziną przeniósł się do Paryża. Ma 46 lat. Od kilkunastu lat wędruje po krajach Europy z misją pokoju między ludźmi i narodami, prezentując jednocześnie fakirskie sztuki.

Choć ma zaledwie 150 cm wzrostu i 50 kg wagi, potrafi utrzymać nagim ciałem płytę z kolcami, na której może stanąć nawet trzech czy czterech ludzi.
W pieszą podróż po Europie wyruszył spod Łuku Triumfalnego 2 maja 1999 roku. Przeszedł 30.800 kilometrów, ciągnąc ciężki wózek z fakirskim sprzętem i niezbędnym dobytkiem. Spotyka się z głowami państw, odwiedza prezydentów miast, starostów i wójtów. Wszędzie apeluje o pokój, o zaprzestanie wojen, o szerzenie przyjaźni między narodami.
Joel Bulton przemierzył kilkanaście krajów Europy. Do Polski zawitał tuż przed Wigilią 2004 roku. Pokonując około 20 kilometrów dziennie odwiedził wiele polskich miast i wsi. Prezentując siłę woli i mięśni na fakirskim łożu zbiera datki na wędrówkę, na skromne posiłki i noclegi. Najczęściej zresztą gości w noclegowniach dla bezdomnych, hospicjach, internatach szkolnych. Przyjmowany jest, jak mówi zawsze z dużą życzliwością.
W Ostrołęce Joel pojawił się 12 stycznia. Zgłosił się na policję, która odwiozła go do noclegowni na ul. Przemysłowej. Następnego dnia odwiedził prezydenta Ryszarda Załuskę, który w specjalnym liście wyraził uznanie dla idei oraz drogi obranej przez Francuza.
Po spotkaniu z prezydentem zaszedł do naszej redakcji.
- Głoszę przesłanie Jana Pawła II i wspaniałej księżny Diany, którzy zawsze wołali o pokój na świecie - tłumaczy swą misję Joel Bulton. - Pokój między narodami rodzi się w sercach zwykłych ludzi. Dlatego proszę o wrażliwość, wzajemną życzliwość i miłość do drugiego człowieka. Na koniec wędrówki po Europie, w 2009 roku będę chciał się spotkać z prezydentem USA i przewodniczącym Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Będę chciał im przekazać wołanie ludzi o zakaz stosowania broni, niszczącej ludzkie życie, min i pocisków urywających ręce i nogi niewinnym dzieciom. Pod takim apelem Joel zebrał już 142 tys. deklaracji.
Z Ostrołęki fakir wyruszył do Warszawy. W niedzielę 15 grudnia zatrzymał się w Różanie. Noc spędził na plebanii, korzystając z gościnności księdza proboszcza. Następnego dnia spotkał się z burmistrzem i sekretarzem gminy.
- To bardzo interesujący i miły człowiek. I wybrał wspaniałą drogę życia - mówi sekretarz gminy Barbara Gawianowska.
W Różanie Joela przyjęto gościnnie. Stołował się w szkole, drugą noc zapewniono mu w zajeździe. Stąd pociągnął swój wózek do Szelkowa.
Po spotkaniu z sekretarzem gminy Krzysztofem Kacprzyckim, przez dwa dni korzystał z życzliwości ks. Marka Rogowskiego, który zaoferował mu pobyt w domu rekolekcyjnym. 20 stycznia ruszył dalej.
Jeszcze w tym miesiącu ma zamiar spotkać się z prezydentem Warszawy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki