Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdy szosą przejeżdżają ciężarówki ze żwirem, na ścianach powstają rysy. Kiedy to się skończy?

(mb)
To ta studzienka jest źródłem naszych kłopotów – mówi Barbara Sikora
To ta studzienka jest źródłem naszych kłopotów – mówi Barbara Sikora fot. M. Bubrzycki
Gdy budowali domy, ruch na ulicy był niewielki. Dziś bezradnie rozkładają ręce, gdy patrzą na jadące jedna za drugą potężne wywrotki ze żwirem.

- Mieszkam przy ul. Mazowieckiej, która jest drogą wojewódzką do Ostrołęki - mówi Barbara Sikora z Komorowa. - Od lat znosimy uciążliwości związane z dużym ruchem na tej drodze, ostatnio jednak coraz trudniej wytrzymać.

Dom państwa Sikorów, jak inne w tej okolicy, stoi kilka metrów od szosy. Gdy kilka lat temu modernizowano drogę wojewódzką, w Komorowie wybudowano kanalizację deszczową. Projektant tak zaprojektował kolektor deszczowy, że studzienki są dość blisko chodnika. Jadący w stronę Ostrowi nie są w stanie ominąć żadnej z nich. Codziennie po każdej z nich przejeżdża tysiące kół. Pośród nich są naprawdę ciężkie wozy. Nawet najlepiej wykonana i posadowiona studzienka nie jest w stanie wytrzymać takiego obciążenia.

Jedna ze studzienek jest dokładnie naprzeciw domu Sikorów.

- Dopóki studzienki były nowe, nie było większego problemu - wspomina Barbara Sikora. - Po kilku latach jednak popękały i obniżyły się. Około trzech lat temu drogowcy poprawiali je i znów było w miarę dobrze. Ostatnio sytuacja pogorszyła się.

- Tą drogą codziennie w stronę Ostrowi jeżdżą dziesiątki, a może setki, wyładowanych żwirem ciężarówek - mówi Barbara Sikora. - To one są naszym największym utrapieniem. Gdy po studzience przejedzie nieduży samochód, nic złego się nie dzieje. Kiedy jednak nadjedzie ciężarówka ze żwirem, to cały dom drży. One czasem jeżdżą jedna po drugiej, od wczesnego ranka do późnego wieczora. Niedawno wstrząsy spowodowane przez przejeżdżające samochody spowodowały, że w pokoju córki na poddaszu spadły z półki książki. W domu zaczynają się pojawiać rysy.

Więcej na ten temat przeczytasz w najnowszym wydaniu papierowym TO.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki