MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dwulatek błąkał się po ulicy. - Sam otworzył sobie bramkę i wyszedł na ulicę - tłumaczyła matka

Robert Majkowski
sxc.hu
Ostrołęczanka spotkała na ulicy spacerującego samotnie dwulatka. Natychmiast zgłosiła sprawę na policję

W piątek o godzinie 9 na jednej z ulic Ostrołęki mieszkanka miasta na spacerze spotkała dziecko, które bez opieki znajdowało się na ulicy. Zadzwoniła na policję.

- Policjanci natychmiast pojechali pod wskazany adres, gdzie zastali zgłaszającą oraz dwuletniego chłopca - relacjonuje Tomasz Żerański z Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce. - Kobieta do czasu przyjazdu policji, a potem wspólnie z funkcjonariuszami, wzorowo opiekowała się dzieckiem. Ani zgłaszająca, ani żadna z osób postronnych nie byli wstanie rozpoznać dziecka. W poszukiwania rodziców włączyli się policjanci wydziału patrolowego, a także dzielnicowi danego rejonu służbowego. Na miejsce wezwano również karetkę pogotowia, lecz dziecku nie była potrzebna pomoc medyczna. Dziecko było zadbane.

Dwulatek nie potrafił on powiedzieć jak się nazywa i gdzie mieszka. Po niespełna godzinie na miejscu pojawiła się matka dziecka wraz ze swoją koleżanką, była trzeźwa. Kobieta oświadczyła, że jej dwuletni syn bawił się na podwórku i, jak przypuszcza, sam otworzył sobie bramkę i wyszedł na ulicę. Jak tylko się zorientowała, że dziecka nie ma na podwórku, natychmiast zaczęła go szukać.

- Ta sytuacja jednoznacznie pokazuje, jak wiele uwagi należy przykładać podczas opieki nad naszymi pociechami. To, że nasze dziecko dziś nie jest w stanie np. samo otworzyć furtki, to wcale nie znaczy, że będzie w stanie zrobić tego jutro - przestrzega Tomasz Żerański.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki