W piątek, w Ostrowi Mazowieckiej, z policją skontaktowała się mieszkanka miasta. Powiedziała, ze zatelefonował do niej jakiś mężczyzna, który podał się za siostrzeńca, Miał mieć wypadek pod Łomżą i potrzeba mu 20 tys. zł, żeby uwolnić się z tarapatów.
Kobieta umówiła się na przekazanie tych pieniędzy i zawiadomiła policję, ale znajomy "siostrzeńca" nie dotarł w umówione miejsce.
Tego samego dnia na policję zgłosiła się także 73-letnia ostrowianka. Do nie także zatelefonował mężczyzna. Mówił, że jest kuzynem, że miał wypadek i potrzebuje pieniędzy. Kobieta powiedziała, że pieniądze trzyma w banku. Potem nikt się już z nią nie skontaktował…
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?