Chcemy tysiąc złotych

Zofia Pracownik i Erych Dawid zajmują jedno z mieszkań w czworakach w Czerwinie.

Stary budynek nie jest w dobrym stanie technicznym. Po ostatnich, ulewnych deszczach dach zaczął przeciekać. Pan Erych dostał z opieki społecznej 500 złotych na jego uszczelnienie. Przyszedł jednak do naszej redakcji z panią Zofią, by powiedzieć, że to za mało. Argumentowali, że ledwo starcza im na utrzymanie. Kobieta dostaje rentę chorobową - około 500 złotych. A mężczyzna utrzymuje się z przyznawanego przez opiekę społeczną zasiłku (444 złotych miesięcznie).

- Za 500 złotych to tych dziur w dachu nie sposób będzie załatać. Tam przydałaby się blacha. Chcielibyśmy dostać tysiąc złotych - przedstawił swoje oczekiwania pan Erych.

Spytaliśmy Tadeusza Tyszkę, kierownika Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Czerwinie, jak zapatruje się na tak postawione żądanie.

- W trzy osoby, wraz z pracownikiem socjalnym, oglądaliśmy straty w mieszkaniu. Po ulewnych deszczach dach faktycznie zaczął przeciekać. Na suficie widać zacieki. Ci państwo oszacowali, że powierzchnia dachu do naprawy to 10 x 10 metrów, co daje w sumie 100 metrów kwadratowych. Wzięliśmy pod uwagę koszt papy. Obliczyliśmy, ile jej potrzeba na taką powierzchnię. Wyszło nam około 500 złotych. I tyle też przekazaliśmy. Jeśli ta kwota nie odpowiada, można odwołać się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Kolegium rozpatrzy odwołanie - tłumaczy kierownik Tyszka, i dodaje: - Ośrodek nie dysponuje większą ilością pieniędzy. Nie jesteśmy w stanie przeprowadzić remontu dachu całego budynku. Poza tym jest podejrzenie, że ci państwo trochę w inny sposób wykorzystują przyznane im pieniądze, np. na alkohol. Nie przedstawili nam oni, jak na razie, rachunków za materiały na uszczelnienie dachu. Mogliby również na remont swojego dachu przeznaczyć trochę własnych pieniędzy.