Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Celowali w rodziny z dziećmi

(ek)
sxc.hu
Rząśnik otrzymał ponad 860 tys. zł z UE na program rozwoju Internetu w gminie. Dzięki temu ponad sto rodzin otrzymało za darmo komputery z dostępem do sieci. Podział komputerów wzbudził jednak kontrowersje wśród niektórych mieszkańców gminy.

Jeden z mieszkańców zadzwonił w tej sprawie do naszej redakcji. Uważa, że nie we wszystkich przypadkach komputery otrzymały te osoby, które powinny.

Nasz Czytelnik jest osobą niepełnosprawną, podopiecznym Ośrodka Pomocy Społecznej w Rząśniku. Jak twierdzi, już obieg informacji o projekcie był niewłaściwy.

- Ja dowiedziałem się za późno, bo skąd miałem się dowiedzieć? Sołtys nie przekazywał informacji, Internetu nie mam. Wiele osób jest w podobnej sytuacji - mówi nasz Czytelnik.

Gdy już przyjmowanie kandydatur, ich weryfikacja i przydział komputerów się zakończyły, informacja o tym, kto został zakwalifikowany do projektu, rozeszła się lotem błyskawicy. I zaczęły się domysły, plotki, komentarze. Zdaniem interweniującego w naszej redakcji mieszkańca gminy, część komputerów nie trafiła do osób najbardziej potrzebujących.

- Mówi się, że dostali je ludzie majętni, po znajomości. Może gmina powinna opublikować listę tych, którym przekazała komputery, bo tak to tylko są domysły i pogłoski, że nie jeden w willi mieszka a jeszcze mu gmina do domu komputer z Internetem za darmo dowozi - mówi nasz Czytelnik. Jego zdaniem w gminie jest wiele ubogich, potrzebujących osób, którym taki "prezent" bardziej się należy. Ale wszyscy nabrali wody w usta. - Nie można się niczego dowiedzieć, to wszystko jakoś jest utrzymywane w wielkiej tajemnicy.

W Urzędzie Gminy wszyscy zapewniają, że kryteria wyboru uczestników projektu i weryfikacja kandydatów przebiegały według ustalonego wcześniej regulaminu i nie było żadnych nadużyć. Jednym z podstawowych kryteriów było korzystanie ze świadczeń rodzinnych, pomocy społecznej i stypendiów - usłyszeliśmy w Ośrodku Pomocy Społecznej, który przygotowywał listę kandydatów do udziału w projekcie. Informacje o projekcie najpierw trafiły do szkół.

- Raczej celowaliśmy w rodziny z dziećmi, dlatego informacja poszła do szkół. Ale były też ogłoszenia na sesji i sołtysi powinni przekazać informację dalej. Były ogłoszenia na tablicach w urzędzie - wylicza informatyk Adam Koczkodon.

Chętnych oczywiście było więcej niż komputerów. Początkowo przewidziano, że pieniędzy wystarczy na 111 zestawów, ale po przetargu, gdy udało się kupić taniej sprzęt, zostało pieniędzy. Dlatego gmina zakwalifikowała kolejnych 29 rodzin do udziału w projekcie i wkrótce przekaże im komputery. Adam Koczkodon przyznaje, że kilka osób interweniowało w urzędzie, ale nie wpłynęło to na zmianę decyzji lub wykreślenie kogoś z udziału w projekcie.

- Wiadomo, komentarze są, bo ludzie wiedzą swoje. Niektórzy mają ukryte dochody i korzystają z pomocy społecznej a to trudne do udowodnienia - mówi.

Zdaniem Jana Śliwińskiego z Urzędu Gminy każdy podział budzi kontrowersje.

- I jest zły. Rodzi emocje, pytania: dlaczego ten dostał a nie tamten? Ale w naszym przypadku to wszystko weryfikował Ośrodek Pomocy Społecznej, oni mają największe rozeznanie - mówi J. Śliwiński.
Gmina nie zamierza publikować listy zakwalifikowanych do projektów, bo - wiadomo - ustawa o ochronie danych osobowych. Ewentualne nieprawidłowości, jeśli takie były, będzie mogła natomiast wykazać kontrola Władzy Wdrażającej, która przyznała gminie pieniądze na projekt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki