Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaręby Kościelne. Krzysztof Przastek: Podczas przerw w dostawie prądu mój dom jest zalewany nieczystościami!

Milena Jaroszewska
Milena Jaroszewska
Fot. Krzysztof Przastek
Kłopoty zaczęły się po podłączeniu do gminnej oczyszczalni. Kiedy Krzysztof Przastek miał własne, przydomowe szambo, tego problemu nie było: zbiornik był po prostu oczyszczany raz – dwa razy do roku. Problemy zaczęły się w ubiegłym roku, jeszcze zanim nowa inwestycja gminy – oczyszczalnia, została odebrana.

Posesja pana Przastka jest położona dosyć nisko. Kiedy nie było prądu, wszystko zaczęło się cofać w rurach. To było w lutym, kiedy uruchomiono oczyszczalnię i jedną z trzech przepompowni.

- Już trzy razy w domu wybiło mi szambo, ale problemy są za każdym razem, kiedy nie ma prądu – tłumaczy Krzysztof Przastek. - Oczyszczalnia ma agregat prądotwórczy, ale przepompownie nie są do niego podpięte i podczas awarii nie działają.

Jeśli nie ma prądu, ludzie i tak korzystają z toalety i w tym czasie przepompownie się zapełniają. Jeśli się przepełnią, ścieki szukają innego ujścia i niestety, cofają się.

Nieczystości były wszędzie

- Kolejny raz zalało mnie po Bożym Ciele – opowiada mieszkaniec Zaręb. - Zszedłem do łazienki i zobaczyłem, że wybija rura w kabinie prysznicowej, sedes zaczął się przepełniać, ścieki pojawiły się w zlewie. Spanikowałem, wszędzie się lało. Wszędzie było szambo, musieliśmy to sprzątnąć, brakowało ścierek.

Pojawił się pomysł, aby zamontować zawór zwrotny, który powodowałby automatyczne zamknięcie rury, jeśli ścieki zaczęłyby się cofać. Potem, na sesji rady gminy zaproponowano, aby podłączyć przepompownię do agregatu. Ale na razie nic takiego nie nastąpiło, a pismo wysłane 17 czerwca do urzędu gminy jest nadal bez odpowiedzi.

- Ciągle czekamy na rozwiązanie problemu, a póki co, trzy tygodnie temu znów nas zalało – mówi Krzysztof Przastek.

Trzeba czekać

Z pytaniami dotyczącymi tego problemu zwróciliśmy się do wójt gminy Zaręby Kościelne, Urszuli Wołosiewicz. Wójt potwierdziła, że problem z oczyszczalnią ścieków jest wtedy, gdy następuje przerwa w dostawie prądu.

- Po 2-3 godzinach (szczególnie gdy dzieje się to w nocy) przepompownia, która znajduje się między oczyszczalnią a domem pana Przastka nie przepompowuje ścieków do oczyszczalni lecz wracają się do pana Przastka, którego dom znajduje się najniżej – tłumaczy Urszula Wołosiewicz. - Oczyszczalnia była projektowana 5 lat temu, kiedy pan Przastek miał łazienkę na górze. W międzyczasie urządził łazienkę i kuchnię na dole, i tym sposobem znalazły się poniżej terenu przepompowni.

Wójt zapewniła też, że jeśli jest problem z odpływem ścieków, zastoiny są wybierane szambiarką. Ponadto gmina zleciła wykonanie dokumentacji i przeprowadzenie prac w celu podłączenia przepompowni do agregatu prądotwórczego przy oczyszczalni.

- W przypadku braku prądu agregat włącza się automatycznie – tłumaczy Urszula Wołosiewicz. - Niestety prace projektowe, wszelkiego typu pozwolenia i wykonawstwo to perspektywa wielu miesięcy o czym pan Przastek został poinformowany.

Krzysztof Przastek mówi, że kiedyś nie miał łazienki na parterze, ale przeniósł ją ze względu na córkę, która porusza się na wózku. Dzięki temu ma do niej łatwy dostęp.

Zobacz inne aktualności z powiatu ostrowskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki