Tak jak na przykład oficjalne zaproszenia do… społecznych konsultacji planowanych podwyżek cen. Dziś to może śmieszyć, 30 lat temu taka bezczelność władzy musiała irytować. Oto notka "Konsultujemy ceny" z TO z 1983 r.
12 listopada prasa ogłosiła rządowe propozycje podwyżek cen żywności. Konsultacje trwać będą do 12 grudnia. Nasza redakcja także pragnie się włączyć w tę akcję. Każdy z Czytelników może zgłaszać swoje uwagi telefonicznie - codziennie w godz. 10-14 (tel. 22-82).
Uwagi czytelników przekażemy my Urzędowi ds. Cen.
A tu dla równowagi samo życie. List od Czytelniczki. Obrazek starszym znany z doświadczenia, młodszym z filmów Barei. W liście nie ma jednak nic śmiesznego. Przykre to były czasy...
Robiąc zakupy w dniu 28.10.83 r. w sklepie mięsnym przy ul. Jaworskiego poszłam w kolejkę już o godz. 6 rano, żeby dostać z pół kg lepszej wędliny na święta, ponieważ spodziewałam się gości. Przede mną stały trzy sklepowe z sąsiednich sklepów nabiałowych, które miały zamówioną kolejkę, a każda z nich miała dużo kartek raczej nie swoich. Do tego wpuściły przed siebie koleżankę, która stała o wiele dalej w kolejce. Ludzie z kolejki zaczęli krzyczeć dlaczego te panie wpuszczają przed siebie inną osobę i żeby sklepowa jej nie obsłużyła, ale niestety nic nie pomogło i sklepowa na nic nie zwracając uwagi obsłużyła je bardzo grzecznie.
Panie te wzięły ze swoich kartek samą najlepszą wędlinę i mięso samo wieprzowe, nawet za mięso wołowe z kością dostały szynkę. Podaję swoje dwie kartki po 2,50 kg, ekspedientka nie pytając, co sobie życzę, waży mi pół kg kiełbasy najgorszej, dwa kg miękkiej wołowiny i dwa i pół kg wołowego z kością. Kiedy poprosiłam, żeby mi zważono pół kg szynki i pół kg parówek dla dziecka, pani odpowiedziała mi, że taki jest mój przydział.
Kiedy wróciłam do domu to aż się rozpłakałam, bo w sklepie nie potrafiłam już nic więcej powiedzieć i zapytuję, czy moje dzieci mają inne żołądki od dzieci pań sklepowych? Zaznaczam, że mieszkam obok tego sklepu i jest mi tam najbliżej robić zakupy, a właśnie często bywam w ten sposób obsłużona i nie tylko ja.
Bardzo proszę wydrukujcie mój list w Tygodniku niech ta pani przeczyta i zrozumie, że źle postępuje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?