Węzeł w Knurowcu do Warszawy uratowany

Prawdziwą burzę w naszym regionie wywołał plan budowy drogi ekspresowej S8 od Wyszkowa do Ostrowi Mazowieckiej autorstwa Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Zabrakło w nim bowiem węzła w Knurowcu, przez którego jeżdżą do Warszawy setki mieszkańców powiatu ostrołęckiego i wyszkowskiego.

Zamiast niego kierowcom zaproponowano przejazd z gminy Długosiodło nad wiaduktem, który znalazłby się nad S8, i prowadziłby do gminy Brańszczyk. Później drogą lokalną mieliby jechać w kierunku węzła w Trzciance, do którego prowadziłby kolejny wiadukt.

- Mogłoby się wydawać, że te kilka kilometrów nie robi różnicy. W piątek popołudniu, w sezonie wszyscy będą się kierować na ten przejazd. Jestem przekonany, że w Trzciance zakorkuje się ten wjazd - mówił Arkadiusz Czartoryski, poseł PiS, który w tej sprawie zorganizował 11 lutego spotkanie w Urzędzie Miasta Ostrołęki. Zaprosił na nie m.in. Roberta Mamątowa, senatora PiS, Bartłomieja Bodio, posła PSL, starostów powiatów wyszkowskiego, ostrołęckiego, przedstawicieli Ostrołęki, gmin Brańszczyk, Długosiodło, Rzekuń, Goworowo. - Będzie zatem droga ekspresowa, ale dalej z tego nic nie wynika. Będziemy mieli zabrane pół godziny na przejazd.

Dlatego wiele lokalnych samorządów wystąpiło do GDDKiA z pismami, w których domagało się zmiany planów, a w gminie Długosiodło zebrano około 5 tys. podpisów pod sprzeciwem wobec braku węzła.

Arkadiusz Czartoryski nie krył zdziwienia posunięciami GDDKiA. Tym bardziej, że z pomiarów sprzed kilku lat wynikało, że z węzła w Knurowcu korzysta o wiele więcej kierowców niż z pobliskich węzłów w Porębie i Trzciance, które miały zostać.

- Wszyscy wiemy, że największe natężenie ruchu na węźle w Knurowcu jest w piątki popołudniu, kiedy wyjeżdżają wszyscy pracujący z Warszawy, a szczególnie to natężenie ruchu jest potężne w okresie wiosna-lato-wczesna jesień, kiedy Warszawa wyjeżdża na Mazury i wraca z Mazur - opowiadał Arkadiusz Czartoryski. - Są badania sprzed kilku lat, które mówią o tym, że średnio ruch skierowany na północ od drogi S8 w Porębie wynosił zero, w Trzciance ponad 200, a w Knurowcu 2300. A przecież przyszłość węzła miała zależeć od natężenia ruchu. Północne Mazowsze jest białą plamą komunikacyjną i cierpi gmina Długosiodło, Goworowo i Ostrołęka. A w połączenia z drogą S8 inwestował powiat wyszkowski i ostrołęcki.

Parlamentarzysta dodał też, że w ubiegłym tygodniu w środę przeprowadzono na nowo pomiar natężenia ruchu.
- Ruch wówczas wielokrotnie będzie mniejszy niż np. w piątek popołudniu latem - dodał, podważając sens tego typu analiz.

Po ostrołęckim pośle głos zabrał Bartłomiej Bodio, który na wstępie opowiedział o wielu swoich interwencjach w GDDKiA.

- Dzisiaj w godzinach wczesnoporannych odbyła się narada GDKiA - opowiadał. - Zostałem upoważniony do tego, żeby poinformować państwa, że węzeł w Knurowcu uznano za zasadny i będzie realizowany. Z wielką radością państwu te informacje przekazuję, a ze swojej strony obiecuję, że tak jak zatruwałem w ostatnim czasie życie dyrektorowi GDDKiA, tak będę to robił dopóki pierwszy samochód na węzeł nie wjedzie.

Tą wieść, którą potwierdzili przedstawiciele GDDKiA, wszyscy przywitali brawami. Poza tym zdecydowali się wysłać wspólnie pismo odnośnie budowy węzła do Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju Departamentu Dróg i Autostrad.

Należy też dodać, że w sprawie węzła w Knurowcu interweniował również Andrzej Kania, poseł PO. Wystosował on interpelację do wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej, podkreślając ważność węzła dla komunikacji północnego Mazowsza i jego rozwoju, domagając się włączenia jego do planów budowy S8.