- Dzień naszego patrona to dla nas bardzo ważne święto, staramy się, aby odbyło się w tradycyjny sposób- mówi nam Tadeusz. Po raz szósty organizuje u siebie Hubertusa- czyli święto myśliwych, leśników i jeźdźców, obchodzony 3 listopada. W tym przypadku uroczystości mogły się odbyć dopiero w sobotę, 7 listopada. Miłośnicy koni i jeździectwa zjawili się w Fijałkowie na zaproszenie gospodarza.
- Wszyscy uczestnicy biorący udział w gonitwie za lisem ubrani są odświętnie, w jeździecki strój- opisuje pan Tadeusz. Tym razem w gonitwie brało udział 8 jeźdźców.- Niektórzy przyjechali z własnymi końmi, inni wzięli konie z mojej stajni. Ważne jest to, że w zabawie biorą udział różni ludzie, nie tylko hodowcy. Na przykład Ryszard Michalski na co dzień zajmuje się firmą transportową, ale od kilku już lat interesuje się jeździectwem.
Zabawa rozpoczyna się w samo południe.
- Polega to na tym, że ściga się tzw. lisa, jeźdźca z ogonem przypiętym do lewego ramienia. Ten, kto go zerwie, wygrywa, a za rok sam ucieka jako lis- wyjaśnia pan Tadeusz...
Cały artykuł w papierowym wydaniu TO.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?