Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tybura przegrał przez nokaut z w pierwszej rundzie z Aspinallem w Fight Night 225 UFC w Londynie [WIDEO]

Jacek Kmiecik
Jacek Kmiecik
screenshot @danawhite/Twitter
Polski wojownik wagi ciężkiej Marcin Tybura przegrał przez nokaut z Brytyjczykiem Tomem Aspinallem w pierwszej rundzie walki wieczoru gali Fight Night 225 UFC w O2 Arenie w Londynie.

Nierówna walka weterana z aspirantem

Od początku walki obaj wojownicy wykazywali inicjatywę. 30-letni Aspinall pierwszy zaatakował kopnięciem na głowę, wytrącając z równowaki starszego o 7 lat Tyburę. Polak odpowiedział prawym sierpem, studząc ofensywne zapędy Brytyjczyka. „Two Beers” jednak sprężyście hasał wokół rywala, unikając mocnych ciosów rywala i szukając odpowiedniego momentu do natarcia.

„Tybur” zmieniał ustawienie, ale Aspinall trzymał dystans i straszył Polaka kiwkami. W końcu Tom zaatakował kombinacją, uniejowianin odopowiedział, ale przyjął dwa potężne ciosy. Marcin próbował trafić przeciwnika sierpami, ale ten niezwykle ruchliwy nie dał się bezpośrednio trafić.

TKO już w siedemdziesiątej trzeciej sekundzie

„Two Beers” błyskawicznie zaatakował sierpem, poprawił kombinacją i czysto wbił się między ręce bezradnego Tybury, powalając Marcina. Mancunian ciosami z góry dobił nieporadnego „Tybura”. Sędzia po minucie i 13 sekundach przerwał pojedynek. Szczęśliwy Aspinall wskoczył na ogrodzenie, celebując zwycięski powrót do oktagonu. Rok temu przegrał w Londynie z Curtisem Blaydesem, odnosząc ciężką kontuzję kolana już w 15 sekundzie walki.

Dotliwa porażka po dwóch poprzednich zwycięstwach

Tybura poniósł 8. porażkę w mieszanych sztukach walki przy 24. zwycięstwach. Dwie poprzednie walki „Tybur” wygrał, ale próba wskoczenia do ścisłej czołówki dywizji zakończyła się fiaskiem.

– Wiedziałem, czego można się spodziewać po moim przeciwniku. Złapał mnie na to. Wiedziałem, że muszę iść na niego od początku, ponieważ inaczej nie da się z nim walczyć. Był po prostu lepszy. Był szybszy, lepszy w stójce, trafił mnie. To tyle, co pamiętam. Nie „odcięło mnie”, walka skończyła się przez TKO, ale bardzo szybko to wszystko się potoczyło. Nie mam wymówki, dlaczego tak się zakończyło. Jeśli będzie zainteresowanie moją osobą, to dalej będę toczył walki. Zamierzam dalej pracować, ponieważ dopóki moje zdrowie i ciało na to pozwalają, to będę to robił. Wychodziłem do walki z pozytywną energią. Jednak rywal trafił mnie i był lepszy. Mam nadzieję, że zostanie mistrzem UFC. Jego walka o pas, możliwe, że jest bliżej niż dalej.

– zacytował Tyburę Polsat Sport.

Aspinall rzuca wyzwanie Jonasowi

Aspinall odniósł 13. zwycięstwo w mieszanych sztukach walki, notując przy tym 3 porażki. „Two Beers” będzie mógł teraz ubiegać się o pojedynek o mistrzowski pas z Amerykaninem Jonem Jonesem.

– To był dla mnie ciężki rok. Teraz jestem zupełnie inną wersją. Nie mogę nawet powiedzieć, że wróciłem, po prostu jestem inny. Mam inny sposób myślenia, moje ciało jest teraz inne. Moja walka mogła wydawać się łatwa, ale Tybura jest naprawdę silnym przeciwnikiem, wygrał siedem z ostatnich ośmiu walk, więc należy mu się uznanie. To bardzo dobry facet, miałem z nim trudności. Teraz pojadę do Paryża, obejrzę walkę Cyrila Gana z Sergiej Spiwakiem z pierwszego rzędu, potem pokonam zwycięzcę tej walki, a potem Jona Jonesa!

– odgrażał się Tommy.

„Brzmi dobrze, lol” - odpowiedział Jones na swoim koncie w mediach społecznościowych.

Aspinall zainkasował premię 50 tysięcy dolarów za najefektowaniejsze zwycięstwo w lodyńskiej Fight Night 225 UFC.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Tybura przegrał przez nokaut z w pierwszej rundzie z Aspinallem w Fight Night 225 UFC w Londynie [WIDEO] - Sportowy24

Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki