Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzeci raz Biało-Czerwonych w Kiszyniowie

Jaromir Kruk z Mołdawii
Fot. Reprezentacja Polski podczas meczu z Niemcami
Fot. Reprezentacja Polski podczas meczu z Niemcami PAP/LESZEK SZYMAŃSKI
We wtorek reprezentacja Polski zagra z Mołdawią w kwalifikacjach Euro’24. Bilans z Mołdawią mamy bardzo korzystny, ale dwa ostatnie mecze były bardzo trudne... Jakie mamy wspomnienia z Kiszyniowa?

Dekadę temu ekipa Waldemara Fornalika miała zaksięgować 3 punkty w stolicy Mołdawii, by utrzymać dystans punktu do Anglików. Nasi ruszyli z impetem i w 7 minucie po podaniu Roberta Lewandowskiego do siatki trafił Jakub Błaszczykowski. Wówczas nikt nie brał pod uwagę, że po meczu ze łzami w oczach na pytania dziennikarzy będzie odpowiadać młodziutki Piotr Zieliński.

– Polacy mieli znakomite okazje w pierwszej połowie, ale przetrwaliśmy ich napór i Eugeniu Sidorenco doprowadził do remisu. Po jego golu to my byliśmy bliscy kolejnego

opowiada Igor Armas, który niedawno zakończył reprezentacyjną przygodę na 83 występach i 6 golach. Remis z Polakami mającymi w składzie tak podziwianego przez niego Lewandowskiego uważa za jedno z najprzyjemniejszych wydarzeń w swojej przygodzie z piłką. Liczy, że jego koledzy pokuszą się o podobną niespodziankę 20 czerwca 2023 na tym samym obiekcie.

– Jechaliśmy do Kiszyniowa po dwóch wygranych w meczach towarzyskich, z Węgrami 1:0 i Litwą 2:0. Wierzyliśmy w swoją siłę i chcieliśmy choćby w pewnym stopniu zatrzeć kiepskie wrażenie z poprzednich występów w eliminacjach do francuskiego mundialu

mówi Sławomir Majak, uczestnik potyczki z 7 października 1997 roku, w której na Stadionie Republikańskim w stolicy Mołdawii gospodarze ulegli Biało-Czerwonym 0:3.

Selekcjoner... strzelił z karnego

W Katowicach jeszcze pod wodzą Antoniego Piechniczka Polska wymęczyła zwycięstwo z Mołdawią 2:1. Bramki dla naszych zdobyli Henryk Bałuszyńskiz wolnego i Krzysztof Warzycha z karnego. 7 minut przed końcem zrobiło się nerwowo, bo Grzegorza Szamotulskiego z jedenastki pokonał Sergiej Kleszczenko, obecny selekcjoner mołdawskiej drużyny narodowej. Kibice drżeli o wynik, który już się nie zmienił. Rok później kadrę prowadził już Janusz Wójcik.

– Wiedzieliśmy, że w Kiszyniowie nie gra się łatwo, ale selekcjoner natchnął nas pewnością siebie. Na grząskim boisku przy padającym deszczu dzień konia miał Andrzej Juskowiak. Śmialiśmy się, że to co trafił w piłkę wpadało do siatki. Mołdawia nie miała nic do powiedzenia

wspomina Majak, uczestnik tamtej wyprawy.

– Prawdę mówiąc to niewiele pamiętam z Kiszyniowa

dodaje Piotr Świerczewski, wicemistrz olimpijski z Barcelony 1992.

– A, już wiem, miałem udział przy pierwszym golu Jusko.

To było trafienie na 0:1 w 23 minucie. Po zmianie stron przy kolejnych golach dla gości w głównych rolach wystąpili medaliści igrzysk – Juskowiakowi asystowali Wojciech Kowalczyk i Jerzy Brzęczek.

– Po zwycięstwie 3:0 w naszej kadrze panowała super atmosfera, ale 4 dni po Kiszyniowie musieliśmy zejść z obłoków, bo w Tbilisi dostaliśmy trójkę od Gruzinów

przypomina Majak. A kadra Janusza Wójcika nie zdołała awansować do finałów Euro 2000 i uwielbiany przez kibiców szkoleniowiec stracił posadę.

Dwie wygrane na neutralnym gruncie

Poza Polską Mołdawię nasza reprezentacja pokonała jeszcze dwukrotnie – 6 lutego 2011 w Portugalii w Vila Real de Santo Antonio zwycięstwo zapewnił Dawid Plizga.

– Graliśmy składem ligowców, ale trafienie w kadrze smakuje zawsze wyjątkowo

podkreśla bohater spotkania.

– Miałem okazję w pierwszej połowie

dodaje Anatolie Doros, mołdawski futbolista, który występował w Legii Warszawa, Polonii Warszawa i Koronie Kielce. 20 stycznia 2014 zabrakło go w Abu Zabi w Arabii Saudyjskiej, a Biało-Czerwoni znów zwyciężyli 1:0 po golu Pawła Brożka, który zaliczył pożegnalny mecz w reprezentacji.

– Udem pokonałem Ilie Cebanu, byłego golkipera Wisły Kraków. Nie był to dobry mecz w naszym wykonaniu, ale z dumą założyłem opaskę kapitana

wracał do tamtych chwil Brożek, nieobecny w eliminacjach MŚ w czerwcu 2013 na Arena Zimbru w Kiszyniowie.

Jak będzie w najbliższy wtorek? Oto jest pytanie…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Trzeci raz Biało-Czerwonych w Kiszyniowie - Sportowy24

Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki