Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Iwan na gali Sportowca Roku 2017: Kilku młodych dostanie szansę na wyjazd do Rosji

Michał Kowalczyk
Michał Kowalczyk
Wybitny polski piłkarz, reprezentant kraju, a obecnie dyrektor reprezentacji Polski ds. organizacyjnych - Tomasz Iwan - był gościem specjalnym na gali Sportowca Roku 2017 "Tygodnika Ostrołęckiego", która odbyła się we wtorek 9 stycznia w Karczmie Kurpiowskiej Ostoja w Ostrołęce.

Podczas GALI SPORTOWCA ROKU 2017 zadaliśmy Tomaszowi Iwanowi kilka pytań. Przede wszystkim chcieliśmy się dowiedzieć, ile takie plebiscyty, jak nasz, znaczą dla sportowców.

- Chyba najważniejsze jest w tym to, aby nagrody motywowały do dalszej pracy - odpowiadał nasz gość. - Kiedy w 1995 roku otrzymałem nagrodę za największy talent roku, największe odkrycie, to było to dla mnie coś bardzo mobilizującego. I myślę, że, zwłaszcza w przypadku młodych sportowców, tak to powinno działać. Dla nas, sportowców, laury, nagrody są na boiskach, stadionach i tam staramy się je zdobywać, ale zawsze przychodzi taki okres podsumowań, kiedy ktoś zauważa te nasze większe i mniejsze sukcesy.

Przy okazji Tomasz Iwan podzielił się kilkoma spostrzeżeniami i ciekawostkami związanymi z zakończonym przed paroma dniami plebiscytem na najlepszego sportowca Polski 2017 roku. Przypomnijmy, że wygrał go Kamil Stoch.

- Niestety, tym razem piłkarze zostali delikatnie pominięci. I bardzo dobrze, bo dla nas największą imprezą nie jest bal mistrzów sportu, a to, co czeka nas w czerwcu. Kamil nas przeskoczył w dniu imprezy. Jeszcze na dwie godziny przed rozstrzygnięciem zdecydowanie prowadził Robert Lewandowski. Na pewno więc triumf Kamila w turnieju Czterech Skoczni miał duże znaczenie.

Tomasz Iwan podzielił się też receptą na sukces w sporcie.

- Talent, praca i szczęście - to są trzy potrzebne czynniki do osiągnięcia sukcesu. W jakich proporcjach? Różnie to bywa. W moim przypadku było dużo pracy, bo mój brat starszy według wielu był większym talentem ode mnie. Dodam, że selekcjoner Adam Nawałka mówi: im więcej pracy, tym więcej szczęścia. Pracą naprawdę można zdziałać wiele.

Oczywiście najbardziej interesowały nas, a także zaproszonych gości, przygotowania kadry do Mistrzostw Świata 2018 w Rosji, a przede wszystkim to, na co stać naszą reprezentację na turnieju.

- Z przeszłości wiem, że niejeden trener jechał po medal i wracał po trzech meczach - mówił Tomasz Iwan. - Postaramy się przede wszystkim wyjść z grupy i wygrać pierwszy mecz. Jeżeli wygramy pierwszy mecz, będziemy się zastanawiać, jaką zastosować taktykę, by wygrać kolejny. Podobnie to wyglądało podczas Mistrzostw Europy we Francji. Jestem przekonany, znając tę grupę zawodników, zapał do pracy trenera, że jesteśmy w stanie sprawić miłą niespodziankę.

A kilku niespodzianek w składzie można się spodziewać przy najbliższych powołaniach na mecze towarzyskie.

- Drużyna reprezentacyjna to taki twór, który jest ciągle budowany - opowiadał nasz gość. - Oczywiście mamy trzon zawodników, bez których reprezentacji sobie nie wyobrażamy. Ale wszystko jest możliwe. Jest jeszcze pół roku - mam nadzieję, że to na tyle zmotywuje zawodników, żeby jeszcze więcej grać w swoich klubach. Myślę, że będzie kilka niespodzianek. Kilku młodych zawodników dostanie szanse, by na Mistrzostwa Świata pojechać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki