Mężczyzna cofał z garażu na jednej z posesji przy ul. Warszawskiej w Ostrołęce oplem omegą. Nie zauważył 14-miesięcznego chłopca, który był członkiem jego rodziny.
Wszystko działo się ok. godz. 11. Natychmiast wezwano pogotowie. Chłopczyk trafił do ostrołęckiego szpitala, a stąd, helikopterem do Warszawy. Mimo nieustającej reanimacji nie udało się go uratować. Po kilku godzinach, już w stołecznym Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, zmarł.
Mateusz mieszkał z rodzicami w podostrołęckich Białobrzegach. Jego ojciec jest policjantem.
- Wszystko wskazuje na to, że był to tragiczny, nieszczęśliwy wypadek - mówi Janusz Pawelczyk, Komendant Miejski Policji w Ostrołęce. - Kierowca opla, który potrącił dziecko był trzeźwy. Rzecz działa się na podwórku. To olbrzymia tragedia dla tych rodzin. Także dla nas, policjantów. Zapewniliśmy tacie Mateuszka pomoc psychologiczną - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?