Jej stan znacznie się pogorszył po tym, jak Jarosław Kaczyński w końcu powiedział jej prawdę o śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
- Stan fizyczny jest stabilny, jednak stan psychiczny pani Jadwigi mocno się pogorszył - potwierdził Faktowi doktor Piotr Dąbrowiecki, który opiekuje się chorą.
Jarosław Kaczyński długo nie mógł powiedzieć matce o śmierci jej syna Lecha. Lekarze zabronili mu wyjawienia prawdy ze względu na ciężki stan zdrowia i obawę, że serce schorowanej kobiety może nie wytrzymać druzgocącej informacji.
Prezes PiS po konsultacjach z rodziną i medykami postanowił stworzyć fikcyjną historię o długiej morskiej podróży prezydenta i jego małżonki, tłumacząc w ten sposób matce nieobecność jej drugiego syna.
W ostatnim tygodniu stan pani Jadwigi poprawił się. Nawet pojawiły się plany wypisania jej ze szpitala. Dlatego przy wsparciu środków farmakologicznych i pod czujnym okiem lekarzy, Jarosław Kaczyński w końcu wyjawił matce prawdę.
Zrobił to we wtorek.
Sytuacja jest na tyle zła, że lekarze już nie mówią o możliwości wypisania jej ze szpitala. - Nie jestem w stanie odpowiedzieć na pytanie, kiedy może opuścić szpital. To trudne pytanie - zakończył lekarz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?