Napisałem kiedyś, że jestem fotoreporterem, który zbyt dużo czasu stracił na byciu urzędnikiem. To zdanie trafnie oddaje to, czym jest dla mnie fotografia. Wiele lat temu, kiedy byłem jeszcze chłopcem, kolega pokazał mi jak wywołuje się zdjęcia. Tak to się zaczęło i trwa do dziś. Przez ponad czterdzieści lat naświetliłem tysiące klatek. Są na nich ludzie, znani i nieznani oraz sytuacje, ważne, czasem wręcz historyczne, i całkiem zwyczajne, codzienne. Drukowałem w nieistniejących już "Na przełaj", "ITD", "Razem" i w ukazujących się do dziś: "Polityce", "National Geographic", a także "Tygodniku Ostrołęckim". Fotoreportażu uczyłem się przede wszystkim u Sławka Biegańskiego i Andrzeja Baturo. I w niekończących się rozmowach z wieloma innymi kolegami, fotoreporterami stołecznych tygodników lat 70., dobrych lat polskiego fotoreportażu.
Sławomir Olzacki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?