Siedem sieciówek chce wydzierżawić pawilon przy Sowińskiego

Najkorzystniejszą ofertę złożyła spółka "POLOMarket", która obecnie dzierżawi lokal od Spółdzielni Mieszkaniowej "Przyszłość".

Zainteresowanie przetargiem na pawilon handlowy przy ul. Sowińskiego okazało się bardzo duże. Nic dziwnego, budynek mieści się w ścisłym centrum miasta, a klienci od lat przyzwyczaili się tam do zakupów. Do przetargu przystąpiły m.in. sieć "Stokrotka", "Topaz", Jeronimo Martins, właściciel "Biedronki", oraz "POLOMarket". Pozostałe trzy firmy to mniejsze, rodzinne sieci handlowe, żadna nie związana z lokalnym wyszkowskim biznesem. Przetarg odbył się 29 marca. Najkorzystniejszą ofertę cenową złożyła sieć "POLOMarket". I to właśnie tę spółkę wybrała komisja przetargowa w Spółdzielni Mieszkaniowej "Przyszłość", która jest właścicielem pawilonu o powierzchni ponad 1000 m kw. wraz z parkingiem. Umowa zostanie podpisana na 5 lat. Wysokość czynszu dzierżawnego jest objęta tajemnicą handlową. Prezes "Przyszłości" informuje jedynie, że jest to kwota wyższa od obecnego czynszu. "POLOMarket" zobowiązał się przeprowadzić niezbędne remonty wewnątrz obiektu, zaś o elewację zewnętrzna pawilonu zadba w tym lub przyszłym roku sama Spółdzielnia "Przyszłość".

Do końca stycznia tego roku "POLOMarket" był jedynie podnajemcą pawilonu, który od SM "Przyszłość" dzierżawiła spółka "Maja". W związku z rozwiązaniem z nią umowy, zarząd spółdzielni zawarł trzymiesięczną umowę z siecią handlową, aby zapewnić ciągłość funkcjonowania sklepu. Umowa ta wygaśnie z końcem kwietnia i wówczas zacznie obowiązywać nowa, podpisana po wygranym przetargu. Prezes Mirosław Marszał zdradza, że organizując przetarg, Spółdzielnia Mieszkaniowa zadbała o przyszłość pracowników "POLOMarketu".

- Oni byli o tym uprzedzeni, że jednym z warunków wygrania przetargu było zatrudnienie obecnej załogi. Kto by nie wygrał przetargu, musiałby przejąć pracowników. Ponieważ wygrał "POLOMarket", wszystko zostanie jak jest - mówi prezes Marszał.