Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Region. Sytuacja naszych szpitali jest coraz trudniejsza

Redakcja
Coraz więcej pacjentów wymaga leczenia. Tymczasem NFZ nie płaci placówkom za leczenie nieobjęte kontraktem.

Szpital w Ostrołęce dostał w tym roku z Narodowego Funduszu Zdrowia na leczenie pacjentów prawie 98 milionów złotych. Ale wysokość kontraktu z roku na rok... maleje. W 2011 r budżet szpitala w Ostrołęce wynosił 101 milionów 914 tys. złotych, rok temu 98 mln 453 tys. zł, a w tym już 97 mln 992 tys. zł.
- Z roku na rok jest coraz gorzej - nie kryje Wojciech Miazga, dyrektor ostrołęckiego szpitala. - Traktorem ciągnącym jest lecznictwo szpitalne. W 2011 roku NFZ przeznaczył na nie w naszym szpitalu 85 mln zł, w tym roku już 80 mln. Cały kontrakt zmalał niby o 4 miliony. Ale w najbardziej newralgicznej części, zmalał o ponad 5 mln złotych. Tymczasem zapotrzebowanie na leczenie jest coraz większe.

NFZ nie chce płacić
Jeśli na wykonanie budżetu patrzeć stricte księgowo, to szpital ma za 2012 rok stratę 4,5 mln zł. W tej stracie (w kosztach) jest amortyzacja, którą szpital ma bardzo wysoką w związku z tym, że ma nowy sprzęt medyczny.
- Amortyzacja to nie są pieniądze, które wydajemy, to jest wynik, który musimy księgowo odpisać - tłumaczy dyrektor Miazga. - Natomiast jeśli odejmiemy tę amortyzację, to szpital ma zysk. Szpital nie ma zobowiązań wymagalnych, utrzymuje płynność finansową.
Zero, a nawet plus w księgowym billingu szpitala mogłoby się pojawić, gdyby Narodowy Fundusz Zdrowia wywiązywał się ze swoich zobowiązań. NFZ jest winny placówce ponad 7 mln zł za nad_wykonania z ubiegłego roku.
- Gros tych nadwykonań to są te ratujące życie, czyli intensywna terapia, chirurgia naczyniowa, pęknięte tętniaki. One bezdyskusyjnie muszą być przez fundusz zapłacone - mówi dyr. Miazga.
Szpital upomni się pewnie o te pieniądze w sądzie.
Pracownicy natomiast pensje mają wypłacane w terminie. W 2012 roku na wynagrodzenia przeznaczono 44 mln 439 tys. zł. To o około 1 milion złotych mniej niż w 2011 roku.
- Pensji pracownikom nie zmniejszyliśmy - zaznacza dyr. Miazga.

Mniej na wypłaty
Wynagrodzenia zmalały m.in. z powodu premii zadaniowych, które są wypłacane w zależności od tego, jak zostało wykonane zadanie. Następną dużą składową są premie budżetowe, które są wypłacane oddziałom jeśli zmieszczą się w zaplanowanych: kosztach i liczbie pacjentów. W 2012 mniej oddziałów spełniło te wymagania.
Wpływ na spadek puli na wynagrodzenia miała też tzw. ustawa podwyżkowa, która obowiązuje teraz ostatni rok. Mówi ona o tym, że jeżeli w roku 2012 w stosunku do roku 2011 kontrakt z NFZ wzrośnie, to kwota wzrostu tego kontraktu w 40 procentach musi być przeznaczona na wzrost wynagrodzeń dla pracowników. W tym wypadku kontrakt zmalał, nie było kwoty do podziału.
Ostrołęcka placówka nie korzystała do tej pory z funduszy pomocowych z Unii Europejskiej. Szpital ciągle był w budowie, a to uniemożliwiało aplikowanie. W tym roku stara się o dofinansowany ze środków norweskich udział w programie badań perinatalnych (nad noworodkiem), nad osobami w wieku podeszłym i w programie onkologicznym.
Szpital planuje kupić w tym roku z własnych, wypracowanych środków mammograf, respirator, i kolposkop.
Placówka, podległa marszałkowi Mazowsza, ma 18 oddziałów, w których w ubiegłym roku leczyło się ponad 24 tysiące pacjentów. Dysponuje 1025 etatami, z czego 884 są przeznaczone dla personelu medycznego, a 115 - dla administracji (w tym sekretarek medycznych i rejestratorek).

W Ostrowi nowy sprzęt

Szpital w Ostrowi Mazowieckiej, którego organem prowadzącym jest starostwo powiatowe, przyjął w ubiegłym roku ponad 17 tysięcy pacjentów na 10 szpitalnych oddziałach. Placówka zatrudnia 570 osób (wliczone są też osoby zatrudnione na kontrakty i umowy zlecenie). Szpital podpisał w tym roku z NFZ kontrakt o wartości 48 mln 730 tys. zł. Placówka nie ma zobowiązań wymagalnych.
W 2012 roku dyrekcja kupiła wiele sprzętu medycznego. Były to m.in. respiratory, monitory, kardiomonitory transportowe, spirometr, defibrylatory, łóżka do intensywnej terapii, videogastroskop, kardiomonitor, aparat do elektrochirurgii endo-skopowej. Aparatura medyczna i sprzęt komputerowy kosztowały szpital ponad 2 mln zł.
W tym roku szpital w Ostrowi planuje rozbudować budynek "C" dla potrzeb pracowni rezonansu magnetycznego. W_planach jest także zakup echa serca, videokolonoksopu, pomp infuzyjnych, wiertarek operacyjnych, czy kardiomonitorów.
Szpital realizował do końca ubiegłego roku projekt unijny pod_nazwą "Informatyzacja w Szpitalu Powiatowym w Ostrowi Mazowieckiej". Wdrożone systemy informatyczne mają usprawnić pracę personelu, obniżyć koszty funkcjonowania i poprawić dostęp do usług medycznych.
W tym roku dyrekcja szpitala w Ostrowi Maz. planuje podnieść wynagrodzenia, ale tylko tym pracownikom, którzy podnoszą kwalifikacje zawodowe. Zgodnie z regulaminem pracownikom przysługuje 7-procentowa premia. Na wzrost funduszu płac rzutuje też ustawowy wzrost za wysługę lat. Pracownicy dostają też premie uznaniowe. Oraz premie za długoletnią pracę.

Przasnysz z podobnym kontraktem

Podpisany z NFZ kontrakt szpitala w Przasnyszu na ten rok wynosi 43 milionów 600 tysięcy złotych. Jest zbliżony do tego z ubiegłego roku. Tymczasem koszty np. energii, leków, czy ubezpieczenia szpitala, ZUS-ów wciąż rosną. Dlatego dyrekcja jest zmuszona do podejmowania działań, mających na celu racjonalizację wydatków.
Wynagrodzenia pracowników kształtują się na tym samym poziomie, ale premie nie są przyznawane.
Szpital w Przasnyszu wyszedł w ubiegłym roku "na czysto". Zbilansował koszty z przychodami, przy nie uwzględnianiu kosztów amortyzacji. Dysponująca 11 oddziałami placówka, przyjęła w ubiegłym roku ponad 16 tysięcy pacjentów.
Szpital zatrudnia 541 osób (29 - pracowników administracji, 379 - personelu medycznego - 133 pozostałych).
Szpital zrealizował projekty unijne o łącznej wartości 10 mln 626 tys. zł. Powiat (organ prowadzący szpitala), dołożył do nich prawie 2 mln zł.
Dzięki unijnemu wsparciu szpital kupił: sprzęt medyczny na potrzeby oddziałów szpitalnych i trzy ambulanse. Zmodernizowano i dopasażono Szpitalny Oddział Ratunkowy oraz wyremontowano całodobowe lądowisko. Szpital zrealizował też projekty: "E-usługi dla ludności jako podstawa budowy społeczeństwa informatycznego SP ZZOZ w Przasnyszu" i "Poprawa i rozszerzenie zakresu świa_dczeń rehabilitacji ambulatoryjnej w SP ZZOZ w Przas_nyszu".
Pl;acówka ubiega się o dofinansowanie projektów na kwotę 41 mln 849 tys. zł.

W Makowie jest dobrze

Makowski szpital sfinalizował podpisanie kontraktu na leczenie na 2013 rok w wartości prawie 40 mln złotych. Wysokość kontraktu jest porównywalna z ubiegłorocznym.
Biorąc pod uwagę wzrost wszelkich kosztów, szpital znów pewnie będzie musiał dołożyć z własnej kasy.
W 2012 roku wykonano usługi za ponad 43 mln złotych, w tym ponad 40 mln złotych pokrył NFZ. Szpital przekroczył wartość kontraktu o trzy miliony. Dyrekcja ma nadzieję dostać jeszcze zwrot kosztów zabiegów na OIOM-ie i za dializy. Na zabiegi ortopedyczne szpital wydal ponad milion własnego budżetu i to pewnie nie zostanie refinansowane.
Mimo to makowska placówka doskonale sobie radzi. Inwestycje własne szpitala są znacznie większe niż wsparcie starostwa (organu prowadzącego). Dwie są główne: budowa lądowiska dla ratowniczych helikopterów oraz adaptacja kotłowni na olejowo-gazową. Lądowisko powstanie na obecnym parkingu dla pracowników. Powinno być uruchomione w październiku. Kotłownia musi być ukończona przed kolejnym sezonem grzewczym. Planowany na ten rok jest remont części pierwszego piętra, gdzie powróci administracja szpitala. Prowadzony jest w tej chwili remont poradni specjalistycznych.
Na tegoroczne inwestycje szpital zaplanował z własnego budżetu około siedmiu milionów złotych.
Szpital (dysponujący 10 oddziałami, zatrudniający 538 osób) jest w znakomitej kondycji finansowej. Nie ma długów lecz oszczędności na koncie. Pospłacał kredyty, na bieżąco spłacał wierzycieli. Gromadził dobrze oprocentowane lokaty. Przez ostatnie trzy lata przyrosło na szpitalnym koncie kilka milionów gotówki, które można przeznaczyć na inwestycje.
W szpitalu w ubiegłym roku leczonych było ok. 24 tysięcy pacjentów (w tym 15 tys. zostało przyjętych u lekarzy Podstawowej Opieki Zdrowotnej).
Nasze szpitale w tych trudnych czasach jakoś sobie radzą. Ale gdyby NFZ zawierał kontrakty na miarę ich potrzeb i płacił za nadwykonania, sytuacja hospitalizowanych pacjentów na pewno byłaby dużo lepsza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki