[RANKING KRYMINAŁÓW] [KRYMINAŁY NA WAKACJE] Kryminalna trzydziestka, czyli ranking autorów
1.Sebastian Fitzek
Z zawodu dziennikarz, pracuje w berlińskiej rozgłośni 104.6 RTL, a przy okazji pisze kryminały. Całkiem niezłe. Zazwyczaj mamy w nich do czynienia z przerażającą zbrodnią. Ofiary często przeżywają, a potem pozostają w głębokiej traumie. Książki Fitzka nie są więc klasycznymi kryminałami, ale raczej thrillerami psychologicznymi. Zaskakuje jednak zagmatwana akcja i bardzo niebanalne zakończenia. Inaczej niż w kryminałach skandynawskich, u Fitzka nie ma szczegółowych opisów miejsc czy obyczajów, kluczowa jest psychologiczna rozgrywka między śledczym, ofiarą i zbrodniarzem. Te powieści są tak mroczne i przerażające, że jego książki sprzedają się świetnie nie tylko w Europie, ale i w Stanach Zjednoczonych, a to rynek niełatwy.
2.Marta Guzowska
Nikt mnie nie wkurza - celowo używam tego słowa - bardziej niż Mario Ybl. Wybitny antropolog ze zdiagnozowaną nyktofobią (lęk przed ciemnością) oraz z niezdiagnozowanym zespołem Aspergera denerwuje nie tylko osoby wokół siebie, ale i czytelników. I przy okazji fascynuje. Marta Guzowska jest archeolożką, obecnie mieszka w Wiedniu. Wydała pięć książek, a za pierwszą, „Ofiarę Polikseny” otrzymała w 2013 r. Nagrodę Wielkiego Kalibru. W „Chciwości” porzuciła na chwilę profesora Ybla, ale w ostatniej, wydanej rok temu książce „Czarne światło” antropolog powrócił. Wcześniej tułał się po świecie - wykopaliska w Troi i na Krecie były ciekawą scenerią zdarzeń, nieco gorzej jest z akcją umieszczoną w podwarszawskim Brwinowie. Ybl bada pochówki antywampiryczne, a przy okazji pije na umór, boi się ciemności, wciąż napotyka kryminalne pułapki i prowokuje miejscową ludność. Cały on.
3. Rosamund Lupton
Najlepsza książka Rosamund Lupton to niewątpliwie „Siostra”. Mroczny klimat, śledztwo prowadzone bardziej przez siostrę zmarłej niż policję, która przyjęła wersję o samobójstwie. Zwykło się uważać, że książki Lupton bardziej trafiają do kobiet, ale to chyba mit. Tym niemniej musimy być przygotowani na zagłębianie się w psychikę bohaterów i długie monologi wewnętrzne. W najnowszej książce Lupton „Barwa ciszy” mamy okazję widzieć podróż przez Alaskę oczyma głuchoniemej dziewczynki Ruby i jest to podróż fascynująca. Znów mamy siłę rodzinnych uczuć i brak wiary bohaterki w to, że stało się ostateczne. „Barwa ciszy” - choć akcja książki toczy się na Alasce - nie jest tak mrożąca krew w żyłach, jak „Siostra”, ale wciąż jest to kryminał wyróżniający się na tle innych.