Zebrała się ona w ostrowskim ratuszu w poniedziałek, głównym punktem obrad miało być wypracowanie - jak to określił burmistrz - stanowiska rady "w sprawie wyboru kierunków dalszego procesowania projektu zmian planu zagospodarowania przestrzennego miasta".
Wcześniej radni mieli możliwość zadawania burmistrzowi pytań. Niektórzy z nich, m. in. Stanisław Dylewski, Andrzej Pęksa i Małgorzata Bartkiewicz zastanawiali się głośno, czy jest sens je zadawać, bo nie otrzymali odpowiedzi na pytania zadane na poprzednich sesjach.
- Przywiązujemy dużą wagę do odpowiedzi na pytania radnych, na wszystkie odpowiadam w trybie ustawowym - zapewniał Władysław Krzyżanowski.
Radni pytali burmistrza o różne sprawy, które bulwersują ich oraz ich wyborców. Na większość z nich odpowiedział pod koniec sesji. Niektórzy pytali jednak także przewodniczącą Hannę Sasinowską.
Radny Stanisław Dylewski przekazał jej pismo podpisane przez 10 radnych, w której zwracają się o sprostowanie przekazanej wojewodzie i podpisanej przez nią uchwały o błędnym tytule. O tej sprawie już pisaliśmy. Chodzi o uchwałę w sprawie zasad przyznawania bonifikat przy przekształcenia prawa wieczystego użytkowania gruntów w prawo własności podjętą w marcu mimo protestów burmistrza. Ten zaskarżył ją potem do wojewody, który uznał ją za zgodną z prawem. Wytknął jednak naruszenie prawa, bo uchwałę wysłaną do burmistrza zatytułowano "uchwała burmistrza", a nie "uchwała rady miasta".
Podpisała ją przewodnicząca i to do niej radni zwrócili się o sprostowanie tej pomyłki. Napisali, że jeśli tego nie zrobi, skierują sprawę do prokuratury. Przewodnicząca w ogóle nie odniosła się do tej historii.
Od kilku lat trwają w mieście prace nad zmianami w planie zagospodarowania przestrzennego, wkroczyły one w decydującą fazę. Tego właśnie dotyczył jedyny merytoryczny punkt sesji zwołanej na wniosek burmistrza.
- To bardzo ważna sprawa - mówił burmistrz Władysław Krzyżanowski. - Właśnie po raz pierwszy dokonujemy podsumowania i wytyczenia dalszych kierunków prac nad planem. Nieuchwalenie zmian w planie byłoby dramatem, on jest absolutnie niezbędny dla miasta.
Po wyłożeniu projektu zmian w planie zagospodarowania wpłynęły 154 uwagi, wszystkie rozpatrzył burmistrz. 68 rozpatrzył negatywnie, z czego 28 z powodu niezgodności ze studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego, a 39 z powodu m. in. braku zgody na tzw. odlesienie terenu lub z innych przyczyn.
- Aby uwzględnić wszystkie złożone uwagi, należałoby wstrzymać prowadzoną obecnie procedurę zmiany planu, usunąć przeszkody uniemożliwiające ich pozytywne rozpatrzenie i powtórzyć procedurę od początku, co mogłoby potrwać nawet dwa lata - twierdzi Halina Ambroziak, p. o. naczelnika wydziału strategii, planowania przestrzennego, gospodarki nieruchomościami i rolnictwa urzędu miasta.
Można jednak uchwalić zmiany w planie uwzględniające tylko uwagi rozpatrzone pozytywnie, co może potrwa najwyżej kilka miesięcy. Zmiany w planie otworzą wielu osobom i firmom furtkę do dalszego rozwoju. Tuż po uchwaleniu zmian w planie należy jednak podjąć uchwałę w sprawie zmiany studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego tak, aby można było uwzględnić w nim uwagi rozpatrzone negatywnie.
Takie rozwiązanie - zdaniem burmistrza - byłoby najlepsze. Zwrócił się więc do radnych z taka propozycją, ale to oni mają zadecydować, co robić dalej z planem.
Po burzliwej dyskusji radny Lech Godlewski złożył wniosek o jej zakończenie, dostarczenie radnym wszystkich uwag zgłoszonych do planu, rozpatrzenie ich na komisjach, a potem na następnej zwyczajnej sesji.
Wniosek radnego został przyjęty: 10 radnych było za, 4 przeciw, 4 wstrzymało się.
Zabierający potem głos radni deklarowali, że wszystko będzie przebiegać zgodnie z procedurami, a oni dołożą starań, aby sprawy nie przeciągać.
- To przedłuży procedury, bo idzie w kierunku liberum veto - zawyrokował burmistrz Krzyżanowski.
Więcej przeczytasz w papierowym wydaniu TO.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?