Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Problemy z siecią

M. Uścińska
fot. M. Uścińska
Klienci firmy Multimedia Polska skarżą się, że nie wywiązuje się ona z podpisanych umów, a technicy zwlekają z załatwianiem zleceń

Do naszej redakcji zgłosił się młody, zdenerwowany ostrowianin. Twierdzi, że firma Multimedia bardzo opieszale traktuje klientów i ich problemy z Internetem. Robert mówi, że mimo ciągłego zgłaszania do placówki firmy w Ostrowi problemów z Internetem i próśb o pomoc, był lekceważony i odsyłany z kwitkiem.

Lepsza usługa, gorsza jakość

Kłopoty z siecią występowały już wcześniej, ale według Czytelnika nasiliły się, gdy zdecydował się na zmianę szybkości - z 1 Mb/s na 6 Mb/s.

- W tej sprawie zadzwoniła do mnie konsultantka z siedziby firmy w Gdyni i zaproponowała zmianę Internetu na sześć razy szybszy - opowiada Robert. - Zgodziłem się. Po pewnym czasie zauważyłem, że Internet działa szybciej, nie jest to na pewno 6 Mb/s.

Po jakimś czasie, nerwy Roberta zostały wystawione na kolejną próbę: nastąpiła awaria, która spowodowała całkowity brak Internetu. Klient zgłosił to do ostrowskiej placówki, ale nikt nie interesował się tym problemem przez 5 dni.

- Internetu nie było przez tydzień- relacjonuje pan Robert. - Po złożeniu reklamacji drugiego dnia od awarii, przez 5 dni roboczych nikt nawet nie zadzwonił, a gdy w końcu przyjechał technik, stwierdził, iż "była to wina operatora, bo przy zmianie 1 Mb/s na 6 Mb/s został zablokowany serwer".

Technik powiedział też, że inną przyczyną może być stare "dwużyłowe okablowanie". Przy tej szybkości potrzebne jest okablowanie sześciożyłowe.

- Po tej informacji zgłosiłem się do ostrowskiej placówki z prośbą o zmianę okablowania, tym bardziej, że w trwały prace remontowe mojego domu - opowiada niezadowolony klient. - Usłyszałem: "nie". Nawet nie sprawdzono, czy zmiana kabli jest potrzebna! Korzystamy z tych samych przewodów od 1998 roku.

Klient podkreśla, że nie ma pretensji do pracowników biura obsługi w Ostrowi. Według niego, można na nich polegać, ale nie są w stanie wiele zrobić.

To mogła być wina klienta

Zuzanna Wolska, specjalista ds. kontaktów z mediami firmy Multimedia Polska, z którą rozmawialiśmy, stwierdziła, że brak Internetu był spowodowany "awarią systemów informatycznych". Blokada serwera mogła być winą klienta, który przy zmianie prędkości Internetu mógł podać zły login i hasło (klient nie chciał podawać swoich danych, dlatego specjalista niebyła w stanie tego sprawdzić). Co do prędkości łącza, to jest prawidłowe. A jeśli chodzi o okablowanie:

- Przy zgłaszanych reklamacjach technicznych, technik wykonuje pomiary okablowania - mówi Wolska. - Jeżeli okaże się uszkodzone lub w złym stanie, jest wymieniane indywidualnie danemu klientowi.

Według Roberta, nikt nie dokonał pomiarów przewodów, mimo że o to prosił.

Krótko po tym wydarzeniu, zgłosił się do nas drugi klient Multimedia Polska, który również ma problemy z tą firmą. W styczniu i w lutym nie miał Internetu przez osiem dni.

Puste obietnice

- Internet jest mi niezbędny do pracy - mówi Mirosław. - Bez niego nie jestem w stanie nic zrobić w firmie, więc gdy zobaczyłem, że nie mam Internetu, zadzwoniłem na infolinię Multimediów. Tam dowiedziałem się, że w przeciągu kilku godzin przyjdą technicy i usterka zostanie naprawiona. Nie przyszli. Dzwoniłem na infolinię po kilka razy dziennie i ciągle słyszałem tylko puste obietnice.

Za zgodą klienta podaliśmy jego dane Zuzannie Wolskiej, aby mogła zweryfikować prawdziwość tej wypowiedzi. Oto odpowiedź:

- Otrzymałam informację od Działu Eksploatacji, że na podstawie analizy logowania klienta, stwierdzono, iż problem z działaniem usługi trwał jeden dzień. Związane było to z awarią serwera w dniu 8.01.2010. Awaria została usunięta następnego dnia. Zgłoszenie klienta zostało przyjęte i zamknięte po ustąpieniu awarii.

Okazało się jednak, że mężczyzna miał wszystkie dokumenty, by móc udowodnić prawdziwość swoich słów, a głównie fakturę korygującą z Multimedia Polska z uwzględnieniem 8 dni bez Internetu!

- Wynika z tego, że Zuzanna Wolska otrzymała nieprawdziwe informacje od własnej firmy - uważa Mirosław.

Więcej na ten temat przeczytacie w papierowym wydaniu Tygodnika Ostrołęckiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki