Brazylia. Choć do mistrzostw świata pozostają godziny, w Brazylii nie milkną protesty przeciwko organizacji turnieju. W Rio de Janeiro demonstrujący domagali się dymisji ministra sportu Aldo Rebelo. Głos w tej sprawie zdecydowała się zabrać prezydent kraju Dilma Rouseff. - Mundial, który właśnie rozpoczyna się w Brazylii, to znak, że wszyscy pesymiści, którzy sądzili, że nie uda nam się go zorganizować, przegrali - powiedziała Rousseff.
Źródło: SNTV/x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!