Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracownicy OPEC zamierzają walczyć o prawie 3 mln zł

Maciek Sulima
Związkowcy z Ostrołęckiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej twierdzą, że zostali oszukani przez prezydenta Janusza Kotowskiego. I idą do sądu.

Zdenerwowani pracownicy sprywatyzowanej spółki przyszli do naszej redakcji prosząc o pomoc. Twierdzą, że otrzymali dużo mniej akcji, niż ustalono podczas negocjacji nad pakietem socjalnym przed prywatyzacją OPEC. Grożą protestami i wytoczeniem prezydentowi miasta procesu. Kotowski odpowiada - nie ulegnę, działałem zgodnie z prawem i nikogo nie oszukałem.

Szydło z worka

- Stając z Energą do negocjacji dotyczących pakietu socjalnego nie mieliśmy pisemnego zapewnienia prezydenta miasta, ile dokładnie dostaniemy udziałów. Zdaliśmy się na ustne zapewnienia, co jak się okazało było naszym największym błędem, że dostaniemy 15 procent. W naszym rozumieniu było to 4170 akcji, i takie same dane miała Energa - opowiada nam jeden ze związkowców z zarządu Związku Zawodowego Pracowników Energetyki Cieplnej w OPEC.
Kiedy wynegocjowany z Energą pakiet został przez obie strony podpisany, czekano już tylko na sprzedaż OPEC-u.

- Gdzieś tak tydzień przed podpisaniem umowy sprzedaży wyszło szydło z worka. Okazało się, że nie dostaniemy tylu akcji, co myśleliśmy. Była w tym czasie wymiana pism i w końcu prezydent nam odpisał, że według prawnika dostaniemy tylko 2400 akcji. Byliśmy zaskoczeni i jednocześnie czuliśmy się oszukani. Przecież wcześniej nie było mowy o takiej liczbie akcji, nie byliśmy tego świadomi. Skąd w ogóle prezydent ją wziął? Chyba z księżyca, bo żadnych innych podstaw nie miał. W takiej sytuacji pracownicy OPEC-u stracą łącznie około 2 mln 900 tys. zł - uważa związkowiec.
W końcu, nie mogąc się porozumieć z prezydentem, ZZPC w OPEC złożył w Urzędzie Miasta pismo. Związkowcy stawiają w nim żądania i w razie ich nie spełnienia grożą reperkusjami.

Zasmucony prezydent

Prezydent Janusz Kotowski nie zgadza się ze stanowiskiem związkowców, uważa, że nie było żadnych nieprawidłowości, a ilość liczba przyznana pracownikom jest zgodna z prawem.
- Wywalczyliśmy bardzo dobre warunki dla załogi: 72 miesiące gwarancji pracy, 6 do 12 tys. zł premii prywatyzacyjnej, po 2 tys. dodatkowej premii. Wreszcie - zgodnie z prawem i naszymi zasadami przedstawionymi w ogłoszeniu o zamiarze prywatyzacji - do 15 proc. udziałów dla pracowników - mówi Kotowski. - Prawdą jest, że 15 proc. to 4100 udziałów. Ja liczę tak samo, jak związkowcy. Kłamstwem jest, jeśli ktoś twierdzi, że prezydent oblicza, iż 15 proc. to 2400 akcji. Według opinii radców prawnych, którzy doradzali mi przy prywatyzacji, powołujących się na konkretne zapisy ustawy o komercjalizacji, pracownikom należy się 15 proc., ale na dzień prywatyzacji - tłumaczy prezydent.

Według tej interpretacji, dzień prywatyzacji przypada... w 1994 roku, kiedy to Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej zostało skomunalizowane, czyli przekształcone w miejską spółkę - OPEC.

Więcej o tej sprawie w najbliższym papierowym wydaniu Tygodnika Ostrołęckiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki