Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznajcie Martę – panią taksówkarz z Ostrołęki

Redakcja
Marta Kowalska wybrała zawód kierowcy taksówki z miłości do motoryzacji i jazdy samochodem.

Poza nieograniczoną możliwością jeżdżenia autem, dostrzega też inne zalety tego zawodu. Zmianowość pozwala jej godzić pracę z obowiązkami domowymi, a w szczególności - z opieką nad córką. Od września ubiegłego roku Marta Kowalska pracuje w korporacji MPT Halo Taxi.

- Zawsze chciałam jeździć samochodem - mówi. - Choć prawo jazdy zrobiłam dość późno, bo pięć lat temu. W poprzedniej pracy też dużo jeździłam autem. Byłam przedstawicielem handlowym. Po je j zakończeniu, postanowiłam szukać czegoś w tym kierunku. Ta praca ma ten plus, że umożliwia mi zajmowanie się córką. Mogę ją zawieźć, odebrać ze szkoły. Sama sobie radzę - mówi z dumą.

W dodatku zawód stwarza pani Marcie możliwość częstego kontaktu z ludźmi, który 30-letnia kobieta bardzo sobie ceni.

Wielu taksówkarzy przyznaje, że pasażerowie często traktują ich auta jak konfesjonały, opowiadając kierowcom swoje historie. Podobnie jest w przypadku ostrołęckiej pani taksówkarki. Ona też wysłuchała już wiele takich opowieści. Wszystkie zatrzymuje jednak dla siebie.

- Czasem klienci opowiadali mi historie swojego życia. Ale mi to nie przeszkadza. Ja bardziej niż opowiadać o sobie, lubię słuchać innych - mówi.

„Kierowca to męski zawód, kobiety gorzej prowadzą” albo jeszcze ostrzejsze sformułowanie: „O, znowu baba za kierownicą” - wciąż często można usłyszeć takie stereotypowe opinie.

- Zdarza się, że pasażerowie się dziwią, kiedy mnie zobaczą. „O Boże, kobieta po nas przyjechała?” - opowiada ze śmiechem o reakcjach klientów. - Ale nie narzekają na mnie. Wręcz przeciwnie - chwalą moją jazdę. A mi jest wtedy bardzo miło.

Pani Marta mówi, że czuje, że koledzy z korporacji ją zaakceptowali.

- Zawsze mogę liczyć na ich pomoc. Przez pewien czas było nas więcej dziewczyn w firmie. Teraz zostałam tylko ja.

Pani Marta ma stałe grono swoich klientów i klientek, którzy proszą, by przyjechała po nich właśnie ona. Mówi, że uwielbia jeździć w nocy. Przede wszystkim ze względu na to, że na ulicach jest pusto. Choć przyznaje, że jej rodzina i znajomi właśnie tego na początku obawiali się najbardziej. Pracy w nocy.

- Ale teraz jest super. Nigdy nie spotkałam się z agresją ze strony pasażerów. Jest sympatycznie, miło. Zdarzyło się, że ktoś nie miał pieniędzy przy sobie, ale zawsze wszystko się wyjaśniało. Ja nie pracuję. To jest moje hobby. Robię to, co lubię. I jeszcze mi za to płacą - mówi, śmiejąc się szczerze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki