Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powódź na razie na mapie

Mieczysław Bubrzycki
Stan pogotowia przeciwpowodziowego ogłoszono w środę 23 stycznia w gminie Olszewo-Borki. Powodem było przekroczenie o 10 cm stanu ostrzegawczego na Omulwi.

Do czwartku poziom wody w Omulwi w Białobrzegu Bliższym podniósł się o 2 cm, ale w piątek zanotowano już spadek o 6 cm. Nie ma więc obawy, że sytuacja wymknie się spod kontroli, zwłaszcza że woda spływa Omulwią dość swobodnie, nie ma niebezpieczeństwa zatorów. W piątek powiedziano nam w Urzędzie Gminy w Olszewie-Borkach, że wszystko wskazuje na to, że w poniedziałek 28 stycznia odwołają pogotowie przeciwpowodziowe.
Omulew wpada do Narwi. W piątek stan wody na tej rzece w Ostrołęce wynosił 166 cm. W ciągu ostatniej doby przybyło aż 26 cm, ale do stanu ostrzegawczego, którego przekroczenie powoduje ogłoszenie pogotowia przeciwpowodziowego, brakuje jeszcze 194 cm. Stan alarmu dla Ostrołęki i okolic można ogłosić, kiedy poziom wody przekroczy 380 cm. Stan alarmowy jest wyższy od ostrzegawczego o 20 cm.
Tymczasem według analiz służb zarządzania kryzysowego gdyby na Narwi w Ostrołęce pojawiła się wraz z roztopami wielka fala powodziowa, porównywalna do tej w 1979 roku, to pod wodą znajdzie się cała prawobrzeżna część miasta, a w razie przerwania wału lub przelania się wody przez wał także kilka kilometrów kw. po lewej stronie Narwi.
Narew może w tym roku nie pomieścić całej wody, która do niej spłynie wraz z wiosennymi roztopami. Na Białorusi, gdzie rzeka ma swoje źródło, jest bardzo dużo śniegu. Śniegu nie brakuje także na Warmii i Mazurach, gdzie biorą swój początek dopływy Narwi.

Wał wytrzyma

Zdecydowana większość mieszkańców Ostrołęki mieszka w lewobrzeżnej części miasta. Przed powodzią chroni ją liczący 4400 metrów długości wał. Po powodzi stulecia w 1979 roku jego korona została podwyższona o 70 cm. Dziś wał jest w stanie obronić miasto przed falą podobną do tej sprzed 23 lat (w kulminacyjnym momencie wodowskaz w Ostrołęce pokazywał wtedy 597 cm). Jak ocenili niedawno fachowcy z warszawskiego Hydroprojektu, wały są w dobrym stanie. W ub. roku miasto wydało na ich konserwację 46 tys. zł, w tym roku zaplanowano na ten cel 60 tys. zł. Przed rokiem wyremontowano śluzy wałowe oraz inne urządzenia.
Zdecydowanie gorsza sytuacja jest po prawej stronie rzeki. Od starego mostu w górę Narwi jest 1700 metrów wału, który chroni m.in. składowisko popiołów. Nic nie chroni miasta na odcinku od starego mostu w dół rzeki. W razie wielkiej wody zalane zostaną wszystkie albo niemal wszystkie prawobrzeżne osiedla mieszkaniowe. Jest ? co prawda ? gotowy projekt wału, który miałby chronić także m.in. osiedle Leśne, ale w tym roku na pewno nie będzie wybudowany.

Worki w piwnicy

Wiceprezydent Wiesław Piaściński, przewodniczący Miejskiego Komitetu Przeciwpowodziowego

Osobiście jestem spokojny, ale nigdy nie można wykluczyć najgorszego. Przez Ostrołękę może przejść wielka fala, ale sytuacja jest pod kontrolą. Jesteśmy dobrze przygotowani do przeciwdziałania skutkom ewentualnej powodzi, zarówno pod względem organizacyjnym, jak i materiałowo-sprzętowym.
Apeluję jednak do mieszkańców miasta, zwłaszcza z osiedli, które są zagrożone, aby zawczasu przygotowali sobie zapas worków, co może uchronić ich piwnice przed zalaniem. Warto też w swoich domach przenieść wszystkie cenne przedmioty na wyższą konygnację. Liczę też na to, że w razie ewentualnego zagrożenia powodziowego żaden z mieszkańców Ostrołęki nie będzie szczędził swego czasu po to, aby zminimalizować skutki powodzi.

Co by się jednak stało, gdyby przez Ostrołękę przeszła fala powodziowa podobna do tej z 1979 roku, albo nawet większa? W 2000 roku wykonano mapy, na których widać, co znalazłoby się pod wodą przy różnych stanach wód. Przy podobnej fali, jak ta sprzed 23 lat, wał powinien wytrzymać, zwłaszcza że w magazynach Miejskiego Komitetu Przeciwpowodziowego znajduje się 40 tys. worków, a wkrótce jedna z firm przekaże nieodpłatnie następne 5 tysięcy. Gdyby jednak wał uległ przerwaniu, to pod wodą znalazłaby się część miasta, choć woda nie zagroziłaby żadnemu osiedlu budynków wielorodzinnych, a z całą pewnością nie dotarłaby do osiedla Centrum. Woda mogłaby zalać szpital, a w nim pomieszczenie z agregatem prądotwórczym, dlatego zostanie ono dodatkowo zabezpieczone. Pod wodą znalazłaby się również oczyszczalnia ścieków, niezagrożone byłoby natomiast ujęcie wody przy ul. Kurpiowskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki