Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podtopienia i wypadki. Strażacy mają co robić

(awo)
Jesteśmy coraz bardziej potrzebni na drogach - mówił st. bryg. Jarosław Wilga
Jesteśmy coraz bardziej potrzebni na drogach - mówił st. bryg. Jarosław Wilga Fot. A.Wołosz
Na dzisiejszej sesji Rady Powiatu st. bryg. Jarosław Wilga, komendant PSP w Ostrołęce, przedstawił trochę statystyk. Jak się okazało strażacy w powiecie ostrołęckim najwięcej roboty mają przy wypadkach drogowych

Pracy dostarczyła im też ubiegłoroczna letnia powódź. Może w powiecie nie osiągnęła wielkich rozmiarów, ale wyjazdy do podtopień liczone były w setkach. Najbardziej przez wodę ucierpiała gmina Rzekuń - 176 interwencji.

Podtopienia nie były najgorsze, bo niszczyły tylko mienie. Ludzie tracili zdrowie i życie w wypadkach samochodowych. W 2010 roku było 25 ofiar, o 3 więcej, niż w 2009 roku. Najwięcej tych zdarzeń było od maja do lipca. Biorąc pod uwagę ostatnie 10 lat, najbardziej kolizyjne miejscowości to: Myszyniec (75 zdarzeń), Kadzidło (62), Antonie (40), Dylewo (39), Łyse (37), Laskowiec (32) i Szwendrowy Most (22). Poza Łysymi i Laskowcem to punkty na trasie na Mazury.

Komendant mówił też o zmianach, jakie zachodzą w straży pożarnej.
- Z coraz większa liczbą zdarzeń samodzielnie radzą sobie jednostki OSP - powiedział. - Ubywa pożarów a przybywa tzw. zagrożeń miejscowych. Stąd nie potrzebujemy już zbyt wielu bardzo drogich wozów gaśniczych, tylko sprzętu ratownictwa chemicznego, pomp itp.

Nadal notuje się celowe podpalenia, w Ostrołęce i powiecie było ich 22.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki