Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podsumowanie 2022 w Ostrołęce i powiecie ostrołęckim. Tym żyliśmy. Część II

Piotr Ossowski
Piotr Ossowski
To już nasza tradycja, że na początku roku rzucamy okiem wstecz. Zapraszamy do lektury drugiej części naszego podsumowania 2022 roku.

Tu przypominamy pierwszą część naszego podsumowania:

Lipiec

Najpierw ratusz zapowiadał, że może się uda na Boże Narodzenie, potem że już na pewno na Wielkanoc. Ostatecznie rondo, które powstało na skrzyżowaniu Goworowskiej z Brata Żebrowskiego i Pomian oddano do użytku w lipcu. Żeby się jednak kierowcy nie pogubili przez długie tygodnie korzystać mogli jedynie z trzech czwartych ronda. Taki wariant oszczędnościowy...

A skoro już o oszczędnościach mowa, to w połowie zeszłego roku stało się już jasne, że - rozgłaszane między innymi przez prezesa NBP i rząd - pogłoski o rychłym końcu drożyzny są mocno przesadzone. Zwykli ludzie i co rozsądniejsze samorządy już wiedziały, że „taniej nie będzie” i trzeba zaciskać pasa. Albo gasić światło! Z takiego założenia wyszła burmistrz Myszyńca. Elżbieta Abramczyk zarządziła, że w wakacje nie będą się w gminie świecić latarnie. I słusznie. Noc jest od spania, a nie od łażenia!

W lipcu zeszłego roku przyjechał do nas premier Mateusz Morawiecki. Ten akurat oszczędzać nie musi, więc przywiózł ze sobą symboliczny czek na 100 baniek dla starosty Kubła na budowę mostu pod Ostrołęką. Wszyscy się cieszyli, choć oczywiście nikt nie wiedział (i dziś dalej nie wie) ile most będzie kosztował. A że można się teraz mocno zdziwić cenami wiedzą nie tylko szarzy obywatele podczas codziennych zakupów. Miasto bardzo się cieszyło w zeszłym roku, że dostało od rządu 22 miliony na remont stadionu. Zakładało, że będzie on kosztował jakieś 30 baniek, kiedy w połowie lipca rozstrzygnięto przetarg, okazało się, że trzeba zapłacić ponad 60 baniek.

Może uda się zrobić jakiś kawałek zaplanowanego remontu, ale nadal nie wiadomo kiedy i jaki.

W lipcu jedyny poseł z Ostrołęki został jutuberem. A zaraz potem wiceministrem. Teraz już się nie dziwimy, że każde dziecko dziś chce być właśnie jutuberem...

Sierpień

W połowie zeszłego roku ostrołęcka „celuloza” zafundowała nam wszystkim parę razy prawdziwą wycieczkę w przeszłość. Firma ta nigdy ładnie nie pachniała, ale starsi pamiętają, że dziś jest o niebo lepiej niż w słusznie minionej epoce, kiedy smród był w Wojciechowicach i całej Ostrołęce straszliwy. Przepraszamy, nie smród, tylko - jak się to ładnie dziś określa - „niedogodność zapachowa w postaci emisji gazów złowonnych”. Jak zwał tak zwał, w każdym razie znów w Ostrołęce śmierdzi jak za dawnych czasów. „Celuloza” tłumaczy, że to skutek testów i prób przy wprowadzaniu systemu, który „niedogodność zapachową” zlikwiduje raz na zawsze. Pożyjemy, poczujemy (a raczej nie poczujemy), zobaczymy...

A jak już jesteśmy przy ładnych nazwach to dodajmy, że w sierpniu zeszłego roku przybyło w regionie ponad 500 miejsc zakwaterowania. Kojarzy się trochę z turystyką, choć to turystyka specyficzna - chodzi o „miejsca zakwaterowania” w Zakładzie Karnym w Przytułach Starych.

Wrzesień

Przełom sierpnia i września to czas wielkich imprez w regionie. W zeszłym roku większość z nich wróciła po pandemicznej przerwie (czasem rocznej, czasem dwuletniej) więc radość była większa. W Myszyńcu było Miodobranie Kurpiowskie, w Kadzidle Niedziela Kadzidlańska (z Zenkiem Martyniukiem w roli głównej), w Ostrołęce huczne otwarcie Multicentrum, a w Rzekuniu... plener rzeźbiarski. Twórcy wyczarowywali z drewna postacie z bajek. Był też Pinokio - podobno bez związku z niedawną wizytą premiera.

O Ostrołęce chwilowo zrobiło się głośno w całej Polsce. Wszystkie media informowały o pewnym wyroku wydanym w naszym mieście. No, może nie wszystkie - wyjątkowo cicho było o nim w TVN. Mowa o wyroku dla Piotra Kraśki - jednego z najbardziej rozpoznawalnych dziennikarzy w kraju. Ostrołęcki sąd miał zaszczyt sądzić taką gwiazdę, bo jakiś czas temu pan Piotr został zatrzymany pod Myszyńcem. Jechał, choć do kierowania nie miał uprawnień, co finalnie kosztowało go okrągłe 100 000 zł. Jak widać ostrołęcki sąd też nie oszczędza przy orzekaniu grzywien.

We wrześniu w ostrołęckim parku odsłonięto tabliczki informujące, że patronami alejek są polscy twórcy komiksów. Towarzyszyła temu pierwsza w historii naszego miasta impreza komiksowa. Żeby jednak nie było za kolorowo, już kilka dni po odsłonięciu tabliczek do dzieła wkroczyli wandale. Taka tradycja...

Tradycją zaś dożynek jest wybór najpiękniejszego wieńca. A najważniejsze dożynki to te organizowane przez Prezydenta RP. W zeszłym roku najpiękniejszym wieńcem tej imprezy wybrano ten stworzony przez panie z podostrołęckich Łodzisk.

A jak już jesteśmy przy tradycji, odnotujmy, że we wrześniu 40-lecie obchodziło Towarzystwo Przyjaciół Ostrołęki. Gratulujemy pięknego jubileuszu!

Październik

A że zacny to i piękny jubileusz możemy sami zaświadczyć nieskromnie, bo w zeszłym roku i nam stuknęła czterdziestka. Spłynęły do nas z tej okazji liczne życzenia i gratulacje. Za wszystkie dziękujemy!

I życzymy sobie kolejnych jubileuszów. Nie zapominamy także o innych Jubilatach. Żeby wymienić tylko tych zeszłorocznych październikowych. Pięćdziesięciolecie świętowało wówczas Regionalne Centrum Kultury Kurpiowskiej w Myszyńcu; sześćdziesiątka stuknęła z kolei Zespołowi Szkół Zawodowych nr 2 w Ostrołęce.

Wróćmy na chwilę do nas. Pismem jesteśmy już szacownym i poważnym, ale - przyznajemy z ręką na sercu - wciąż niezmiennie piszemy głupoty zapowiadając kolejne końce kolejnych inwestycji. Na naszą obronę mamy tylko to, że w dobrej wierze podajemy dalej zapewnienia władz i wykonawców. Ot, jak choćby w październiku, kiedy opublikowaliśmy zapewnienia ratusza, że rondo Zbawiciela Świata zostanie zrobione do połowy grudnia (rondo jest gotowe, poźlizg w sumie był niewielki), a nowy asfalt na obwodnicy zostanie wylany lada chwila (chwila trwa!).

Musimy też w tej kronice odnotować remont, który też już powoli zaczyna się wpisywać w tradycję miasta. Mowa o remoncie fontanny przy Kupcu. Już dwa razy fontanna została połamana po tym jak ktoś na nią wjechał.

Najpierw zniszczona została na początku 2021 roku. Miasto zdołało ją zreperować tuż przed końcem sezonu, ale radość długo nie trwała - ponownie została połamana w listopadzie 2021. Tu już ratusz się nie spieszył i naprawił fontannę po prawie roku - w październiku 2022. Czekamy na...

Listopad

18 listopada 2022 nastąpił pierwszy atak zimy. Tak, tak, niech nikogo nie zmyli to co widać za oknem - mamy zimę. Wspomniany atak polegał na tym, że spadł śnieg. Oczywiście zaskakując drogowców. Taki mamy klimat i taką tradycję.

Całkiem już piękną tradycją jest też produkowanie przez ostrołęcką „celulozę” (aktualnie Stora Enso) puszek dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W zeszłym roku - na potrzeby tegorocznego finału - puszki ostrołęcka firma, choć fizycznie nie w Ostrołęce, wyprodukowała już po raz dwudziesty piąty. Ćwierć wieku współpracy podsumował w Ostrołęce główny dyrektor Orkiestry Jurek Owsiak, który przyjechał tu zaprezentować oficjalnie puszki. Nie zważając na „uciążliwość zapachową w postaci emisji gazów złowonnych”.

Jak już wspomnieliśmy w poprzednim odcinku naszego podsumowania wójt podostrołęckiego Rzekunia, nie chcąc być gorszym od prezydenta Ostrołęki, też zasiadł na ławie oskarżonych. Też za nieprawidłowości przy przetargach. I w listopadzie zeszłego roku (tak jak Łukasz Kulik w grudniu 2022) został skazany na karę grzywny.

Tak więc na przełomie listopada i grudnia mieliśmy taką dość nietypową sytuację, że prezydent miasta był skazany w jednej sprawie i oskarżony w innej a wójt gminy Rzekuń skazany w jednej sprawie i - póki co - nie oskarżony w żadnej innej. Czyli znów krok za Ostrołęką.

Grudzień

W grudniu wszystko się jednak zmieniło. W sprawie spraw karnych prezydenta Łukasza Kulika nastąpił prawdziwy przełom. W ciągu dwóch dni włodarz Ostrołęki został w dwóch różnych sprawach uniewinniony. W tym raz prawomocnie. Nie czas tu i nie miejsce na wracanie do przeszłości. Dość skonstatować, że rok 2023 prezydent Łukasz Kulik rozpoczyna z praktycznie zerowym kontem. Nie będzie już łaził po sądach dzięki czemu będzie miał więcej czasu na pracę dla dobra miasta. Tym bardziej, że właśnie zaczął się ostatni pełen rok kadencji prezydenta - wybory wiosną 2024 roku.

Po dwóch latach przerwy (oczywiście bez żadnego bezpośredniego związku z nagłą poprawą humoru prezydenta spowodowanego dwoma uniewinnieniami) wróciła tradycja miejskiej wigilii.

Pandemia i towarzyszące jej obostrzenia chyba jednak zrobiły swoje, bo niewielu ostrołęczan skorzystało z zaproszenia by razem z władzami miasta podzielić się opłatkiem.

Może dlatego, że z zaproszenia nie skorzystali także opozycyjni radni. To akurat jest zgodne z wieloletnią miejską tradycją, bo nawet przed pandemią na miejskiej wigilii nie stawiali się (a na pewno nie w komplecie) przedstawiciele aktualnej opozycji.

Wiadomo, są w polityce rzeczy ważne - jak wierność własnym zasadom i niechęć do konkurentów - i całkiem nieważne, jak to puste mówienie o wspólnocie, dobru miasta, mieszkańców i takie tam inne dyrdymały...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki