Piknik rodzinny w Lubotyniu ze… Sławomirem [ZDJĘCIA, WIDEO]

10 czerwca, mimo prażącego słońca świetnie bawili się uczniowie szkół z gminy Stary Lubotyń oraz ich rodzice. IV Piknik Rodzinny połączono z obchodami 100-lecia odzyskania niepodległości.

Gimnazjaliści poprzebierani za różne postacie (a także niedźwiadki) rozdawali uczestnikom biało-czerwone chorągiewki oraz cukierki – prezent od wójta, głównego organizatora pikniku. Był też konkurs historyczny dla chętnych.

Wójt Ireneusz Gumkowski oraz Marian Krupiński – radny Sejmiku Woj. Mazowieckiego na scenie udekorowali zwycięzców turniejów sportowych poprzedzających piknik: uczennice z podstawówki grały w piłkę ręczną, uczniowie w piłkę nożną, a gimnazjaliści w siatkówkę. Tuż przed piknikiem tradycyjnie na sąsiednim boisku grali w siatkówkę gimnazjaliści oraz rodzice. Tradycyjnie wygrali uczniowie.

Wręczono też nagrody dla zwycięzców konkursu na najlepsze zdjęcia z rodzinnej wsi. Pierwszą nagrodę przyznano za zdjęcia z Rząśnika.

Niespodzianką były występy artystyczne. Wójt Gumkowski zapowiedział na wstępie, że takie pikniki powinny być okazją do zaprezentowania się miejscowych artystów, bo „cudze chwalicie, swego nie znacie”. Nie był gołosłowny. Najpierw wystąpili uczniowie lubotyńskiej podstawówki w zabawnym przedstawieniu o wielu wątkach, ale prawdziwą furorę zrobiło przedstawienie przygotowane przez rodziców. Kilkanaście osób wystąpiło w uwspółcześnionej bajce o Kopciuszku, którą przygotowała i wyreżyserowała nauczycielka Irena Kozikowska.

Początek była tradycyjny, ale bal u księcia okazał się castingiem na żonę, w którym zaprezentowały się kandydatki z różnych stron świata. Książę wybrał oczywiście Kopciuszka, ale wcześniej jako gwiazda wieczoru na balu wystąpił Sławomir w słynnym przeboju „Miłość w Zakopanem”. Aktor, który jest właśnie na topie, okazał się przebierańcem, ale trzeba było widzieć, jak bawili się widzowie. Po spektaklu Sławomir zaśpiewał raz jeszcze, a do tańców na scenie przyłączył się wójt.

Po występach były konkursy sportowe dla dzieci z nagrodami, a na koniec wspólne grillowanie i zabawa przy grillu. Dzieci natomiast mogły wziąć udział w grach i zabawach z zespołem Everest.

Nikt się na pikniku nie nudził się, bo na dzieci czekały także darmowe zjeżdżalnie, euro-bungee oraz byk rodeo. Mogły też wsiąść do jednego z dwóch samochodów strażackich, a także do radiowozu policyjnego. Na asfaltowym boisku można też było wziąć sobie… prysznic, przebiegając przez strumień zimnej wody tryskającej ze strażackiego węża. Chętnych nie brakowało.