Ostrovia zwycięska, ale jeszcze bez baraży (zdjęcia)

Podopieczni trenera Henryka Wilczewskiego mieli w tym meczu zapewnić sobie przynajmniej udział w barażach o IV ligę. Najprawdopodobniej jednak to się nie udało, pomimo zwycięstwa. Mecz z Makowianką, który w minioną sobotę Ostrovia wygrała 4:1, zostanie prawdopodobnie zweryfikowany jako walkower dla Makowianki. W meczu z Borutą Kuczbork w 25. kolejce pauzować za kartki miało trzech zawodników. Rywale nie dojechali i przyznano w tamtym meczu walkower Ostrovi. Wszyscy byli jednak przekonani, że kara w tamtej kolejce minęła i że dwóch zawodników może zagrać już z Makowianką. Dopiero po fakcie okazało się, że piłkarze powinni pauzować w Makowie, zatem nie byli uprawnieni do gry.

Ostateczna decyzja odnośnie tej sytuacji podjęta zostanie w czwartek, ale w Ostrowi mało kto liczy na korzystne rozstrzygnięcie. KS nie tylko może stracić 3 punkty, ale też nie skorzystał z usług Marcina Gromka, Daniela Górala i Dawida Wilczewskiego, którzy w zaistniałej sytuacji nie mogli zagrać przeciwko Wkrze Bieżuń.

Niezrażeni niekorzystnymi wieściami Ostrowiacy od pierwszych minut "siedli" na gości. Już w 2. minucie w doskonałej sytuacji minimalnie przestrzelił Patryk Gromek. Pomimo optycznej przewagi gospodarzy, na gola przyszło poczekać aż do 25. minuty. Wtedy to idealnie dośrodkował z lewej strony Michał Kacprzak, a akcję zamknął Tomasz Rępa. Wkra niewiele miała do powiedzenia w pierwszej połowie. Miejscowi natomiast tuż przed przerwą podwyższyli prowadzenie. Tym razem na prawej stronie piłkę wymienił z Gromkiem Arek Ciach, dograł ją przed bramkę, a tam czekał już Marcin Truszkowski, który dopełnił tylko formalności.

Ostrovia kontynuowała swój strzelecki koncert również w drugiej połowie. W 53. minucie szybko rozegrała rzut wolny, piłkę dograł z prawego skrzydła Tomasz Rępa, a Truszkowski spytał tylko bramkarza w który róg chce piłkę i posłał ją do siatki przy prawym słupku. Chwilę później to Rępa odnalazł się w roli egzekutora. Najskuteczniejszy strzelec wicelidera w 71. minucie skompletował hat tricka. Futbolówkę idealnie na głowę zagrał mu Paweł Śledziński, a Rępa nie dał najmniejszych szans bramkarzowi. Przyjezdni w drugich 45-minutach atakowali nieco śmielej, ale nie na tyle skutecznie, aby pokonać Piotra Bielińskiego.

Ostrovia zainkasowała trzy punkty i nawet w przypadku walkowera za pojedynek z Makowianką, chyba już nie pozwoli sobie wydrzeć gry w barażach, na które szanse miała by jeszcze teoretycznie Tęcza Łyse. Bo przez drobne niedopatrzenie szanse na mistrzostwo zostały już pogrzebane.

KS Ostrovia - Wkra Bieżuń 5:0 (2:0)
Bramki: Rępa Tomasz (25., 56., 71.), Truszkowski Marcin (43., 53.)

Skład Ostrovi:
Bieliński Piotr, Śledziński Paweł (85. Korzeb Paweł), Zaremba Aleksander, Samsel Paweł, Kacprzak Michał (78. Grabowski Dariusz), Rępa Tomasz (89. Kuczyński Piotr), Różański Sławomir, Wilczewski Robert, Truszkowski Marcin, Gromek Patryk (70. Bednarczyk Maciej), Ciach Arkadiusz