W październiku ubiegłego roku GDDKiA ujawniła, że podczas budowy obwodnicy Wyszkowa popełniono istotne błędy w sztuce inżynierskiej. Nawierzchnia ma zbyt małą zawartość asfaltu. Jest on za rzadki. Odchylenia od normy sięgają nawet 28 proc. GDDKiA obawiała się, że droga nie wytrzyma już próby najbliższej zimy, że popęka. Stanowisko stracił szef mazowieckiego oddziału GDDKIA, Wojciech Dąbrowski, który odpowiadał za nadzór nad inwestycją. Właściciel i zarządca obwodnicy rozpoczął negocjacje z wykonawcą, konsorcjum Budimex-Dromex. Wykonawca zresztą od początku nie zgadzał się z zarzutami dotyczącymi złej jakości nawierzchni. Negocjacje trwały kilka miesięcy i zakończyły się podpisaniem porozumienia.
Wykonawca zgodził się wydłużyć okres gwarancji na obwodnicę z dwóch do sześciu lat. Przed upływem tego okresu zostaną przeprowadzone badania techniczne, które pokażą, czy droga nadal trzyma zakładane standardy.
- Krótko mówiąc, wykażą, czy droga się trzyma - mówi rzecznik GDDKiA Marcin Hadaj.
Jeśli droga nie będzie trzymać standardów, wykonawca wykona jej remont na własny koszt.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?