To sąsiad powiedział rodzicom Michała, że znalazł ich syna powieszonego na drzewie.
(fot. Fot. A. Rusinek)
Te koszmarne chwile pani Irena i pan Jerzy Kobylińscy z miejscowości Krzyżew Marki (pow. makowski) zapamiętają do końca życia. Wieczorem 2 września po południu ich ukochany Michał wziął swój rower, którym codziennie dojeżdżał do przystanku autobusowego i pojechał do pobliskiego lasu.
- Powiedział nam, że idzie tylko na chwilę coś zobaczyć i żebyśmy się o niego nie martwili - opowiada na łamach Faktu załamany ojciec samobójcy. Chłopiec jednak już nie wrócił. Rodzice całą noc czekali na niego.
Z samego rana 3 września jak grom z jasnego nieba spadła na nich straszna wiadomość.
- Przyszedł do nas sąsiad i powiedział, że znalazł naszego synka powieszonego na drzewie - mówi ojciec chłopca. - Obok stał rower Michała... Później okazało się, że zabrał z domu sznur. Zawiązał pętlę na gałęzi drzewa na rozstaju dróg i powiesił się.
Na naszym forum nieustannie trwa dyskusja dotycząca powodów i okoliczności samobójczej śmierci Michała. Wątek - "Dlaczego Michał się powiesił?" - ma prawie 700 komentarzy
Dlaczego Michał się zabił? To pytanie każdego dnia zadają sobie jego zrozpaczeni rodzice. - W domu było wszystko w porządku. On nigdy się nie skarżył. Nasz synek był bardzo skryty i nigdy nie lubił za wiele opowiadać. Nie zostawił też żadnego listu, ani kartki z wyjaśnieniem po co to zrobił. Parę dni wcześniej powiedział nam nawet, że przydałoby mu się nowe biurko do odrabiania lekcji... - opowiada pani Irena.
Chłopak najprawdopodobniej targnął się na swoje życie, bo nie mógł już znieść szykanowania go przez kilkoro uczniów ze szkoły. Co się stało, że zrobił to już drugiego dnia nowego roku szkolnego? Jego mama przypomina sobie, że w zeszłym roku Michał zwierzył jej się, że dokuczają mu jakieś dziewczyny.
Okoliczności śmierci nastolatka bada też prokuratura i policja.
Te koszmarne chwile pani Irena i pan Jerzy Kobylińscy z miejscowości Krzyżew Marki (pow. makowski) zapamiętają do końca życia.
(fot. Fot. A. Rusinek)
Grób Michała
(fot. Fot. A. Rusinek)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?