MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nocne opowieści

Jarosław Sender
W przasnyskim MDK-u odbył się wernisaż malarstwa Josepha Begnauda

Byłby to niemal zwyczajny wernisaż wystawy malarstwa, gdyby nie to, że zamiast samego artysty przybył jego teść w zastępstwie - Stefan Nie¬działkowski, aktor mim.

Wernisaż odbył się w sobotę, 2 października. Niestety, wzięła w nim udział niewielka grupa miłośników malarstwa. W galerii "Na piętrze" wisiały prace malarza, natomiast w sali widowiskowej na dużym ekranie można było obejrzeć slajdy z innymi pracami artysty.

Joseph Begnaud zaprezentował w przasnyskiej galerii kilkanaście prac z cyklu "Night Fictions" ("Nocne Opowieści").

- Obrazy są mroczne. To spotkania z człowiekiem w nocy, kadr urwany w całości, jedna chwila - mówił o twórczości Begnauda Tomasz Jakubowski, organizator wystawy.- Autor pokazuje zimę i człowieka zagubionego w ciemności, zaabsorbowanego własnymi myślami i emocjami. Z obrazów płynie klimat grozy, strachu, niepewności.

"Jeśli spojrzysz wystarczająco intensywnie w ciemność, zaczniesz dostrzegać tam coś. To, co widzę ja, jest powodowane przez oczekiwania, przez czas, który spędziłem na wędrowaniu przez śnieg nocą" - pisze o swoich obrazach sam autor. "Używam różnych źródeł: brałem statyw na śnieg, fotografowałem i szkicowałem. Jednak wciąż pamięć jest moim podstawowym oparciem. Otwieram oczy szeroko w nocy i próbuję zatrzymać przeżycie. W studio elementy te są łączone, jednak rzadko zaczynam z konkretną wizją w moich myślach. Każdy obraz zaczyna się nieokreślonym nastrojem przynoszonym przez kolor. Gdy forma przybiera kształt, próbuję ją nazwać i nadać jej wyraz. Światło jest teatralne - pozwala nam to doświadczyć tego, co wychodzi na jaw. Niektóre figury otrzymują punkt odniesienia, lecz wiele z nich jest całkowicie wymyślonych"

Ale to tylko część obrazów. Artysta maluje także portrety, między innymi swoją żonę Beatę. Lubi także malować ptaki i psy.

- Joseph to bardzo wykształcony, wrażliwy, troskliwy, dobry człowiek - przedstawił zięcia Stefan Niedział¬kowski.- Wiem, że bardzo żałuje, że nie może tu być z nami. Jest wzruszony i zaszczycony, że jego obrazy są wystawione w polskiej galerii. Opowiadałem mu o Przasnyszu i koniecznie muszę zrobić dużo zdjęć, żeby chociaż w ten sposób mógł zobaczyć swoją wystawę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki