Nieodśnieżone przystanki. Ludzie modlą się, aby ich nikt nie przejechał w oczekiwaniu na autobus (zdjęcia)

- Firma odśnieżająca powiatową drogę z Ostrowi Mazowieckiej do Andrzejewa chyba złośliwie zasypała nam te przystanki - mówił jeden z mieszkańców Ugniewa. - Piętrzą się przed nimi ogromne zwały śniegu. Z żadnej strony nie można wejść pod wiatę i schronić się przed zimnym wiatrem i opadami śniegu. Ogromny problem jest również przy wsiadaniu i wysiadaniu z autobusu. Wpada się prosto w śnieg. Młodzi to sobie jeszcze jakoś poradzą, ale gorzej jest ze starszymi, którzy nie są już tacy sprawni i nie przeskoczą takiej góry śniegu. Muszą stać na ruchliwej jezdni, moknąć, marznąć i modlić się, żeby ich nikt nie przejechał podczas wyczekiwania na autobus.

- Może by ktoś przyjrzał się tej sprawie i przynajmniej trochę ułatwił nam życie podczas tej zimy - mówił inny mieszkaniec tej miejscowości.

Od ostatnich intensywnych opadów śniegu minęło już kilka dni i nie do końca chciało nam się wierzyć, że zgłaszany problem naprawdę istnieje. Udaliśmy się na wskazane miejsca i zrobiliśmy kilka zdjęć. Problem faktycznie jest. Droga jest odśnieżona, ale przystanki zasypane są nadal odgarniętym śniegiem.

Ze sprawą zwróciliśmy się do Starostwa Powiatowego w Ostrowi Mazowieckiej, które odpowiedzialne jest za odśnieżanie tego odcinka drogi.

- Dopiero wczoraj udało nam się uporać z odśnieżeniem tej jezdni i doprowadzenie jej do jak najlepszego stanu - mówił nam dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg Waldemar Piórkowski. - To było dla nas najważniejsze. Ale już jutro, tj. we wtorek, wyślę tam ludzi do odśnieżenia tych przystanków, bo problem faktycznie zaistniał za co serdecznie przepraszamy.