Nie tylko „Piłkarski poker”. Wspominamy najważniejsze polskie filmy fabularne o tematyce piłkarskiej [ZDJĘCIA]
"Piłkarski poker"
Sędzia Laguna (Janusz Gajos) i jego filmowa żona Irena, nazywana "Łapówką" (Małgorzata Pieczyńska).
Elementem filmowej fikcji są występujące w „Piłkarskim pokerze” nazwy zespołów ligowych. Możliwe jednak, że mają one swoje odpowiedniki w rzeczywistości. Na przykład Powiśle może się kojarzyć z Legią Warszawa, Kokon - z Widzewem Łódź, Czarni - z Górnikiem Zabrze, a Stalówka Wola... z „naszą” Stalą Stalowa Wola.
Ta w sezonie 1987/88, czyli w tym okresie, kiedy produkowany był „Piłkarski poker” (na ekrany kin wszedł w marcu ‘89), rywalizowała na szczeblu ekstraklasy.
Przypomnijmy, że filmowa Stalówka w nieuczciwym „pokerze” nie uczestniczy. Przeciwnie - „spółdzielnia” założona przez prezesa Czarnych i szefów 4 innych klubów wymierzona jest m.in. w Stalówkę, która razem z Białą Białystok ma zostać zdegradowana z ligi.
Mistrzem Polski mają być Czarni, ale plan „spółdzielców” bierze w łeb. Tytuł zgarnia Powiśle, które w decydującym starciu wygrywa z Kokonem 3:1. Tę potyczkę ilustrują fragmenty autentycznego meczu Legii z Widzewem, co oczywiście jest jedną z przesłanek przemawiających za tym, że nazwy klubów w „Piłkarskim pokerze” nie wzięły się znikąd.
Nas w kontekście tego pojedynku może zainteresować fakt, że honorowy gol dla Kokonu to dzieło... wychowanka Resovii, a w dalszej kolejności zawodnika Legii i Widzewa - Wiesława Ciska.
„Bramkę zdobyłem wyłącznie w filmie, a nie w rzeczywistym meczu - moment, gdy piłka niby po moim strzale wpada do siatki, został zmontowany na potrzeby scenariusza. Przed rodziną jednak chwaliłem się mówiąc: patrzcie, jakie piękne gole strzelałem” - wspominał z uśmiechem Cisek, który po zakończeniu kariery wrócił do rodzinnej Albigowej k. Łańcuta.