Muchy w domu burzą spokój. Jak pozbyć się latających gości? Obejdzie się bez packi! Zobacz domowe sposoby na muchy

Muchy nie należą do groźnych owadów, ale zdecydowanie są uciążliwe i denerwujące, na równi z komarami lub muszkami owocówkami. Gatunków jest wiele, ale na całym świecie znana jest ta domowa. Budowę ciała ma krępą, tułów pasiasty, a barwa wpada w odcienie szarości. Nie należy do żywotnych, ale za to szybko i skutecznie się rozmnaża.

Lato kojarzy nam się nie tylko z pszczołami, osami, kleszczami czy innymi przedstawicielami świata robaków. W przestrzeni domowej za natrętów uważa się muchy. Gdy owad zaczyna krążyć wśród mebli i firanek, najczęściej sięgamy po packę, zwaną też łapką, czasem rozstawiamy pułapki lub wieszamy gotowe lepy. Okazuje się, że są też inne sposoby zwalczania much.

W wielu domach lub mieszkaniach ratunkiem na upały jest klimatyzacja, wtedy zamknięte okna nie stanowią wrót dla much. Ci, którzy jednak nie mają sprzętu, muszą otwierać balkony lub lufciki. Wydawałoby się, że bzyczące stworzenia można łatwo przegonić. O ile jedną czy dwie przedstawicielki da się wypędzić z domu, o tyle codzienne bieganie za każdym owadem jest już żmudne. Można spróbować więc metod, które pomogą pozbyć się problemu.

Niektóre aromaty działają jak bariera, która odpędza owady. W przypadku much, skuteczne może być posadzenie roślin takich, jak bazylia, mięta, lawenda, tymianek lub użycie olejków zapachowych. Warto postawić na eukaliptus, goździki, cynamon i wanilię. Niektórzy ogrodnicy mówią też o sadzeniu w ogrodzie roślin owadożernych, np. rosiczki.

Kolejną wonią, która skutecznie zniechęci muchy do lotu po kuchni lub pokoju dziennym, jest ocet, konkretnie jabłkowy. Nalewamy niewielką ilość płynu do pojemniczka lub kubeczka, zakrywamy gazą lub folią, nabijamy otworki i pozwalamy, aby niezawodny produkt działał. Ocet można wykorzystać również w formie sprayu i pryskać nim miejsca, gdzie pojawiają się owady. Doświadczone gospodynie próbują też mieszanki wody z pieprzem.

Czasem muchy dostają się do pomieszczeń niezależnie od tego, jak wypucowane są podłogi i meble. Często jednak to, co je przyciąga, to np. otwarty kosz na śmieci, resztki brudu gdzieś na blacie lub po prostu dojrzałe owoce. Miejsca, które się kleją, także działają jak wabik.

Co ciekawe, muchy uwielbiają wodę. Pozostawianie szklanek, dzbanków, przelanych kwiatów w doniczkach, a nawet wanny czy zlewu pełnych wody, sprawi, że chętniej zlecą się do konkretnego pomieszczenia.

Gdy zawodzą metody odstraszania, wielu zmęczonych mieszkańców stawia na inne skuteczne sposoby zwalczania. Z miodu i mąki można stworzyć domowy lep, w sklepie kupić gotowe pułapki, w ostateczności sięgnąć po profesjonalne preparaty.