Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mikroorganizmy są lepsze od chemii. Interesująca konferencja w starostwie

(mb)
Stanisław Kolbusz (z lewej) dyskutuje z Andrzejem Bruszewskim, rolnikiem z Boreczku w gm. Małkinia
Stanisław Kolbusz (z lewej) dyskutuje z Andrzejem Bruszewskim, rolnikiem z Boreczku w gm. Małkinia fot. M. Bubrzycki
Trzydzieści osób, przede wszystkim rolnicy, słuchało interesującego wykładu o zaletach mikroorganizmów

Przedwczoraj, konferencję o zaletach mikroorganizmów w budynku starostwa zorganizował Franciszek Kesler - rolnik z Lubiejewa. Od trzech lat w swoim gospodarstwie rolnym stosuje mikroorganizmy, a wycofuje stopniowo nawozy sztuczne i herbicydy.

- Przy mniejszych kosztach produkcji osiągam porównywalne plony rzepaku czy pszenicy - mówi.

F. Kesler jest jednym z niewielu rolników w naszym regionie, którzy stosują mikroorganizmy w swoim gospodarstwie. On sięga po nie śmiało, używa ich także do uprawy roślin. Więcej jest takich, którzy wykorzystują je w swoich oborach, chlewniach czy domach. Mikroorganizmy są bowiem wszechobecne i można ich używać w wielu dziedzinach.

- Generalnie jesteśmy biobójczy - mówi Stanisław Kolbusz, prezes Stowarzyszenia Ekosystem - Dziedzictwo Natury. - Kupujemy środki chemiczne, które zabijają mikroorganizmy w naszym otoczeniu i w naszym organizmie. Skutki są opłakane. Najwyższa pora wrócić do natury.

Głównym celem stowarzyszenia jest propagowanie mikroorganizmów i ich niedocenianej roli w naszym życiu. Renesans mikroorganizmów powinien dokonać się przede wszystkim w rolnictwie, które odwróciło się zupełnie od tradycyjnych metod uprawy i chowu zwierząt. To mści się na człowieku, który cierpi na coraz więcej chorób związanych z wszechobecną chemią.

Stowarzyszenie Ekosystem - Dziedzictwo Natury od kilku lat propaguje w Polsce rolę pożytecznych mikroorganizmów. Dysponuje już wieloletnimi badaniami w wielu gospodarstwach, z których wynika, że używanie mikroorganizmów nie obniża plonów, a nawet je podwyższa, a na pewno obniża znacznie koszty gospodarowania.

Stowarzyszenie współpracuje z firmami, które sprowadzają z USA i Japonii pożyteczne mikroorganizmy. Niebawem zaczną też produkować je w Polsce.

- Wygląda na to, że jesteśmy skazani na obecny kierunek rozwoju rolnictwa, choć w Polsce nie jest jeszcze najgorzej - twierdzi Stanisław Kolbusz. - Tak być nie musi, ale musimy głośno krzyczeć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki